Wczoraj tak źle się czułam, że z Adrianem przestraszyliśmy się, że to już! Na szczęście ból minął...widocznie za dużo sprzątania hihi :D
Ale dzięki temu mój Misio zdecydował, że mam od teraz leżeć i nic nie robić, a on wszystkim się zajmie :) Kochany!
30 dni do terminu!