Dziś o olejowaniu po mojemu. ;)
Ostatnio bardzo często się zdarza, że nie mam czasu i nawet olejowanie staje się kłopotliwe.
I dziś będzie o metodzie olejowania "na szybko" dla leniwych, albo zajętych
1. Dzielę włosy na dwie części (mniej-więcej), wylewam ok łyżki oleju na dłoń, łapę w połowie długości jedną część i przesuwam rękę w dół. To samo robię z druga częścią. Potem przeczesuję włosy grzebieniem. Dzięki temu olej ładnie rozprowadza się.
Jednak ta meoda jest kłopotliwa, bo zdarza się za mocno ścisnąć włosy i wtedy mamy więcej oleju w jednym miejscu. Jeżeli ktoś ma włosy do ramion radzę brać pół łyżki, ponieważ łatwo przesadzić z olejem i trudno go potem zmyć :)
2. Znajdujemy buleleczkę z amotizerem, wlewamy trochę oleju do niej (można dolać trochę ciepłej wody) i psikamy po włosach. Potem czeczemy grzebieniem.
Wtedy mam pewność, że olej jest równomiernie rozłożony na włosach, a ciepła woda otworzy łuski, dzięki czemu olej lepiej dotrze do włosa.
Dalej tak jak przy każdym innym olejowaniu - czepek, ręcznik siedzimy w tym 3 godziny i myjemy włosy szamponem bez SLS.
Zapraszam na facebook