Hej ;)

Jak zrobić ombre bez niszczenia włosów.

Chciałam mieć kolorowe włosy. Nie odważyłam się jednak na pofarbowanie całej głowy, a chciałam coś zmieć, więc postanowiłam pomalować od połowy. Na tym zdjęciu jest tylko różowy, ale miałam totalną wariację z tęczy przy pierwszym podejściu. Dobra, wiem, że to mało ważne i nie chce się tego czytać.

W każdym bądź razie to było 2 lata temu, a zdjęcie jak najbardziej moje, zrobione dla uwiecznienia faktu.

Co potrzebujemy?

Wodę, bibułkę, ciemny ręcznik (albo coś co położymy na ramiona, żeby się nie pobrudzić) i gumowe rękawiczki.

Włosy moczymy dzielimy na kilka małych pasem, zakładamy rękawiczki, moczymy bibułę i ściskamy nią pasemka.  Czekamy aż włosy wyschną uważając żeby nie ubrudzić bluzki czy coś.

* Tęczowe włosy można uzyskać dzięki różnym kolorom na różnych pasemkach - kwestia zachciewajki.

* Bibuła musi mieć mocny kolor - on i tak na włosach nie będzie bardzo intensywny

* Takie farbowanie trzyma się 4 mycia i z każdym blednie

* Ja nie próbowałabym z farbowaniem tym skalpu - możne podrażnić, nie wiadomo jakie tam są barwniki

* Dobrze jest wcześniej zrobić próbę uczuleniową za uchem - maczamy bibułkę w wodzie i "pac!" za uchem. Jeśli pojawi się wysypka w ciągu 24h lepiej nie farbować.

* Na ciemnych włosach wyjdzie fajny poblask jeśli walniemy sobie czerwony

* Pamiętajcie o rękawiczkach, bo strasznie trudno zmyć to z rąk

Dobra, w razie czego pytajcie. ;)