Ciekawe miejsce sobie wybrał ten bluszczyk, by urosnąć.
Przypomina trochę mnie w tym.
Też trudno czasem przewidzieć, co mi do głowy przyjdzie.
P.S. Wybaczcie, że trochę czasu mnie nie było - mam ostatnio dużo spraw na głowie...
A jak już mogę się zająć blogiem, to internet mi się knoci (wrr!).
BUZIAKI!