Cos we mnie pulsuje ciągle, jakaś krew czy coś i już mnie to doprowadza do szału. Dała by se spokój.
Po!
Wie!
trza!
Trza powietrza. Jak tu jeszcze troche posiedze to zostanę hipohondrykiem (cały czas mam przed oczami krwotok wewnętrzny z telewizora...:P)
Ale będe zdrowa dostałam tyle supermocy od czarodzieja z balkonu.