Powiem tak:
Trochę już sobie żyję na tym świecie...
Ale nigdy nie było tego.
Zawsze to była tylko gra.
Z góry skazana na moją wygraną.
A teraz?
Przegrałam.
A raczej po raz pierwszy tak naprawdę wygrałam.
Tylko męczą mnie codzienne ranki.
Strach, że to sen.
Nigdy nie sądziłam.
Myślałam, że do końca życia będę grać.
Wdzięczność.
I podziękowania...
Reszta jest milczeniem.