Skoro już nawet Miśce udało się napisać(i to taaakie długie) podsumowanie minionego roku, nie mogę dłużej przekładać tego na jutro.
Chciałabym na wstępie podziękować wzasadzieniewiadomoczemu za spełnienie mojego marzenia.
Nagrodę specjalną za made my (birth)day oraz za to, że w sumie jest i była w chwilach różnych powinna otrzymać(standardowo XD)Patrycja. Dziękuję Ci wciąż, najlepsza starsza siostro na świecie.
O pewne zmiany oskarżam film "Wszystko za życie" oraz jedną z osób, na które przypadkowo trafiłam na asku i wciąż do niej cicho wzdycham. Powinna też dostać ona specjalne wyróżnienie za zmianę światopoglądu w wielu kwestiach oraz utwierdzenie w paru przekonaniach.
Za postawienie mnie do pionu z niskiego poziomu(baardzo niskiego) jeśli chodzi o edukacje oraz uczęszczanie do przybytku zwanego szkołą dziękuję... Zagrożeniom z kilku przedmiotów oraz pewnej osobie, do której zazdrość(chociaż to niezdrowe) motywuje mnie często życiowo.
Nie mogę pominąć chóru, który chyba będę zmuszona opuścić. Radość dzieciaków to najpiękniejsza rzecz na świecie. Dorośli przecież nie śmieją się tak szczerze.
Moim rodzicom, bo kto jak kto, ale to oni znoszą mnie najczęściej i najgorzej. Huehuehue.
PaTosferze! Takie akcje dają dużo pewności siebie. (nie wierzę, że to tak niedawno było)
Kolejnej osobie z aska za piosenke, która zawsze cieszy mi twarz, z przyczyn nieznanych.(blow a kiss, fire a gun, łiłonisombadi to lean on)
Dobrze tak zacząć od najlepszych rzeczy, teraz ciężko dokopać się do wad.
A właśnie! W 2015 osiągnęłam tak zwaną "pełnoletniość"(co z "dorosłością" nic wspólnego nic ma).
Schudłam około 9 kg. To nie jest zaleta, chce spowrotem choć stabilne 50 oraz moje cycki.
Włosy mi urosły? To się chyba zdarza.
Ten rok również uświadomił mi, że nie wolno nigdy uzależniać się od rzeczy i(a nawet "a szczególnie") od ludzi. Grozi to nerwami, deprechą, weltschmerzem, katarem oraz zbyt częstym używanie zwrotu "rzal.pl".
Przeczytałam też dużo mądrości na zupie. Wciąż lofciam tą stronę.
Najbardziej pożądana rzecz w tamtym roku to wehikuł czasu. mógłby być stopczas.
Czy to już wszystko?
"Myślę, że tak"
(choć w "myślę" to chyba nikt nie uwierzy)
Tylko jedno na biało. Check it.
PS.: Zdjęcie, z którego jestem podejrzanie dumna. Chciałabym jeszcze kiedy robić tyle foci i mieć taki zapał.
Inni zdjęcia: dream artsidus... itaaan... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24