hyhyhy

jest ok wkoncu czuje sie na silach zeby normalnie funkcjonowac

nie dodawalam nic przez chorobe ktora mnie rozlozyla ale ja pokonalam :D

przez te wszytskie dni gnilam w domu tylko wczoraj jakos sie od tego oderwalam

i pojechalam do Wroclawia na TARGI GYM-FITNESS mmrr...lubie too nawet mi zostala

ciezko zmywalana pieczatka ktora troche widac na zdj na lewej rece :D

pozniej dlugo oczekiwane zakupyy ale nie za dobrze sie na nich czulam bo co chwile

mi sie w glowie krecilo i musialam usiasc ale mimo to sie udalo zwalczyc

 wrocilam o 23 do domu i pierwsze co to poszlam spac bo bylam padnieta

dzis wstalam ogarnelam siebie i ten caly syf wokol mnie teraz siedze i sie opirdalam

ale ja to lubie :D ale nie za dlugo moze sie po lenic bo musze sie spakowac do szkoly

i dzis isc wczesniej wstac bo jutro musze wstac o 7 :C tak wiec to na tyle z mej zacnej opowiesci

zegnam wszytskich i milego dnia czy wieczora czy cos tam :D bay bay :*