Hej : ) <zdjęcie wczorajsze>
Jeju...dzisiaj taki męczący dzień. ;p
Pojechałam sobie z mamusią po sukienkę i to wszystko na bal, kupiłam to, co chiałam.
Wróciłam do domciu, i tato do mnie:
-Pokaż tą sukienkę i buty.
No to Mu pokazuję:
-No ładne, ładne. Ile?
No to mówię cenę kiecki.
-A buty ile?
-No wiesz...bo..eee...ehh... HAHAHAHA. :D
-Dobra, weź lepiej mi nie mów i idź stąd, zanim popsujesz mi humor.
Hahhaha, ale mój tatuś mnie kocha <33
~~~~~~~~~~~~~~~~
Auuuaaa... boli mnie krzyż, uda :C Za dużo ćwiczeń, ale zaraz jeszcze trening :D Nie ma obijania się :D
DOBRANOC e
_______________________________
przeszłość ewidentnie smuci. teraźniejszość cholernie przytłacza. natomiast przyszłość kurewsko mnie przeraża .