Jak jest pogoda,jest jeszcze lepsze nastawienie :)
Koooooooooooocham po prostu te wieczory na stajni i w ogóle wszystko wszystko :) Secret niestety daje mi ostro w kość, poczuło maleństwo w końcu swoją naturę i to,że jest ogierem :) No normalna sprawa,ale jest ciężki, nie ma co się oszukiwać... Jutro nastanie dla niego dzień mam nadzieję wielkiego prezentu :) Wyjeżdża do Markowego "Egiptu" :) Czyli wieczne łąki, pola i nareszcie koledzy w jego wieku,a wszystko po to by nie nabawił się jakis narowów stajennych,bo jednak jak na takiego młodzika,którego roznoszą hormony zdecydowanie za mało ma padoków i przebywania na ślicznej trawce :) Troszkę będzie mi dziwnie, to tak jak wysłać swoje dziecko na pierwsze wakacje,a jeszcze jakie długie! Bo aż do zimy,ale przyda mu się :) Z resztą same plusy z tego powodu,więc nic tylko czekam,aż jutro go zawieziemy :) Mam tylko nadzieję,że jego nastawienie będzie równie pozytywne co moje :) Teraz mówię - będę tęsknić,a znając życie co pojadę do stajni zachaczę o "egipt" żeby go odwiedzić i sprawdzić czy wszystko jest ok :)
Teraz nie mogę już doczekać się zdjęć z kabris :) Iiiii moja droga,jeśli to czytasz - są kolejne chętne xD Będzie pracowicie :) A Tymczasem pracowity weekend sie kłania... Uciekam do Blue.