Wstałam sobie o 5 napić się kawy. Jeszcze-ciemno, to całkiem fajna pora dnia jest.
Przez chwilę tknęła mnie nawet szalona myśl, żeby iść na zajęcia, ale dość szybko się z nią uporałam.
Boli gardło. Bolą mięśnie. Dzieńdobrychorobo. Już myślałam, że się nie zjawisz w tym sezonie.
alną,
***
"No bo czy masz jeszcze prawo uważać się za osobę poczytalną, gdy zaczynasz robić rzeczy, których tak naprawdę nie chcesz, a z drugiej strony nikt też nie wydał ci żadnego polecenia?"
-- zaprawdę, Żulczyk od Karin czyta mi się bardzo ładnie :)