idę nareszczie spać.
nie będzie dziś notki, dziś skupcie się na zdjęciu ;)
mała Wercia, plus duża już Weronisia ;) [ ja jakby ktoś nie wiedział. ] hehe
kocham tego dzieciaczka. przynosi tam tyyyyyyyyle radości.
19 listopada skończy roczek.
taki nasz mały szkrabek, niedawno co się urodził, a tu już prawie biega po domu i broi, i krzyczy, i stroi głupie miny, i odstawia różne cyrki.
ale jest przecudowna.
muszę jutro wstać o 10.
cholera no. MUSZĘ. choćby się waliło i paliło.
muszę się przestawić. przecież nie będę znów spała cały dzień, i wiem, że się nie wyśpię, ale to tylko i wyłącznie mój wybór.
10 to opcja maksymalna... no dobra może 10.30, 11... hehe nie no przeginam
jutro czeka mnie ciężki dzień. nie pytać.
załatwić bardzo ważną sprawę trzeba, ;/
niestety...
także cały dzień pewnie mnie nie ujrzycie...
i do lekarza by się przydało iść...
straszą mnie wszyscy...
ale są niestety dwie sprawy, które trzeba wyjaśnić.
wiecie tylko o jednej.
idę dzwonić do tego mojego wariata...
a potem spać. :)
Piotruś
a ja dziś widziałam Misię, widziałam, widziałam.
i nawet nie wiecie jakim cudem, ale niech to będzie nasza słodka tajemnica hehehe.
och cuda techniki ;)
;*