Ten mały kociak już wiele przeszedł. Bezduszny właściciel wyrzucił go w lesie, wprost na stojącą wodę. Kocie zostało odratowane i szuka nowego domu. Nie wymaga za wiele. Tylko jedzenia i kącika do spania. I oczywiście małej kuwetki, którą nawet dołączę.
Niestety, ja sama mam za dużo zwierzaków i nie mam miejsca na niego.
Czy jest ktoś chętny na kocię? Maluszek jest żywiołowy, lubi być pieszczony i głaskany. Nie ma wiecej niż dwa miesiace, spokojnie mieści się na mojej dłoni. Nadałam mu imię Mahado, ale nie wiemy jeszcze na sto procent, że to kocurek.