Ale... gówienko
Tak się zaczęłam bawić w jakiś bzdetnych programach
do obróbki zdjęć. I podpisałam się nawet.
Ale nie zazdroszczę ludziom podpisującym się pod...
600 zdjęciam, a nawet marną 100. Męczące jak cholera.
Ale wracając. Hawajka.
Ua! Jestem zagrożona z geografii. Nie ma się co uśmiechać
ale i tak kurna patrzę i gówno. Będe musiała latac do odpowiedzi
i tym podobne. A walić to
Dziś pozytywnie, ale zmęczona jestem strasznie. Posprzątałam
troszku w pokoju, więc mniejszy bajzel jest.
No i ogólnie jutro spotkanko nasze będzie, a przed tem...
BIO! Nie ma to jak zostawiać wszystko na ostatnią chwilę.
A ja zaraz z psami sobię pójdę. A bo w sumie ciepło, połazimy chwilę.
A później kolacja. Głodna jestem niesamowicie. Ale to nic niezwykłego.
No więc see ya!