A świątecznie coś dodam, opalania i oglądania bardzo skromnie odzianych plażowiczek ciąg dalszy ;D (zainteresowani proszeni o kontakt na gg xD)
Władca wód - mórz, oceanów i basenów ;D Ze swoim magicznym atrybutem - prawie jak szalik ^^
Kurcze, jutro... tj. dzisiaj nie będzie mnie na zakończeniu, z niektórymi nawet dobrze się nie pożegnałem... W sumie to i prawidłowo, bo nie ma co się żegnać, lepiej się zająć planowaniem kolejnych spotkań i myśleć nad wspólnym imprezowaniem, no nie?
Tak czy inaczej, tęsknić się będzie na pewno za tymi czasami, no ale cóż, takie zycie - PANTA REI. Jednakże nie ma co beczeć, lepiej wykorzystać to, co nadejdzie, a dobrymi chęciami kontakty można utrzymywać jeszcze lepsze ;D Nothing is impossible ;)
Na koniec pare słów do parafian:
Kochajcie się wszyscy, jak Bóg nakazał
PS. Wyprzedzam komentarze:
Tak, tak - byłem władcą wód jedynie do metra dwadzieścia, dalej się nie zapuszczałem, ponieważ groziło to zbyt poważnym uszczerbkiem na zdrowiu a nawet życiu.