nie licząc tych trzech kurwyrurów, to byliśmy trzeźwi....:D
stare dobre czasy, kiedy to nie przejmowałam się swoją edukacją i oprowadzałam znajomych po "zaprzyjaźnionym parku"
Bolek, Koń, ja i Krystyna, a zdjęcie robiła Sarna.
-było fajnie, ale rzeczywistośc jest straszna.Życie zapierdala i nigdy nie bezie tak, jak przedtem. Starzejemy się wszak...do roboty czas..mimo to wspominam tamten wypad jako naprawdę udany .
:)