boli mnie każdy dźwięk,każde światło i każda myśl. w środku mam rozkapryszonego bahora,który wiele chce,a niewiele robi. jednocześnie swoją egzystencją sprawia sobie i innym krzywde. bahora,który sam nie wie,co czuje i nie jest pewny swoich kroków,które paradokslanie bardzo odważnie stawia. nie wie też kim na prawdę jest,bo przecież już sam sobie nie wierzy. codziennie rano ma ochotę skapitulować,siąść i się rozpłakać. jest ciągle głodny,a sam nie wie czego przy jednoczesnym odruchu wymiotnym. po co więc bahorowi to wszystko? po co szerokopojęta przyjaźń, miłość? po co,skoro z niczego nie odczuwa satysfakcji? po co,skoro on sam nie czuje się nawet w jednej trzeciej kochany,ani doceniany. po co,skoro w tej miłości czuje się jak żebrak,a w przyjaźni zawsze rząda niemożliwego? bahor i jego lista pytań bez odpowiedzi.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24Ja nacka89cwaJa :) nacka89cwaPortret motyla *RUSAŁKA PAWIK* xavekittyxJa nacka89cwa:* pati991:) pati991Dzwoniec jerklufoto