co za leniwy dzien :p zaspalam dzis na zajecia ( celowo ale to nic :p ) i wylegiwalam sie w lozku do 12stej. wczoraj nie chcialo mi sie czekac na angola i mam kolejna nieobecnosc :/, przedwczoraj po kolokwium ( ktore podobno zaliczylam :D ) poszlam z kasiunia na lody ( + piwko jakims dziwnym trafem :p ) i znow nieobecnosc na osobowosci... :/ fuck. nie zapisalam sie tez na zadne warsztaty z okazji dni psychologa... kasa mi sie konczy i takie tam inne nieszczescia :p jakim cudem oszczedzajac tak strasznie wydalam w 4 dni 80zl :/ ? cholera :/ i teraz 20zl musi mi starczyc do 9 maja :p tylko ze po drodze jest gril psychologa, kulturalia, trzeba cos palic i piknikowac z okazji ladnej pogody :p najwyzej bede blagac mame o kieszonkowe juz 6stego :p
i dziekuje psycholom za wczorajsza stara babcie :D cudowna promocja :p pokochalam rum a picie tequili tez cos w sobie ma ;) a moze to ta cudowna promocyjna cena sprawila ze tak mi sie to wszystko spodobalo :p
i tradycyjnie przepraszam za moje pijackie opowiesci :p gluty to juz w ogole przepraszam bo to nie pierwszy raz was tak mecze :p
i tradycyjnie tez dziekuje wszystkim ktorzy daja mi sile :) kazdy z was robi to na swoj kochany sposob i tak mi dzis dzieki temu niesamowicie fajnie :)
... tylko osla znow na horyzoncie brak :(