motyw potrojny raz jeszcze :]
wyszlam tragicznie ale juz sie pozbieralam po tym jak zobaczylam te zdjecia i wstawiam ze wzgledu na paulinke kaczuszke potomke ciarek :)
taka wizyta w drzycimiu czasami dobrze robi :p spiewanie, drink z mlekiem :p, nowe kolczyki, inne towarzystwo niz na codzien, inne zajecia, no i dzidzia... :D
pks i pociag tez.
powrot do normalnosci niestety niezbyt fajny. nie wolno sie tak mscic... :(
no i na uczelni sie zaczyna dziac... wejsciowki i inne gowna. w maju to juz w ogole bedzie zleee :p no ale konczymy 2 przedmioty wiec za to pozniej lzej ;)
mam tez troche nowych zajec na glowie. ogolnie moje zycie kreci sie wokol dzieci i innych ludkow i prawie bezinteresownych spraw :p moze za duzo teraz sobie wymyslam ale wbrew pozorom tak latwiej sie zyje. potrzebuje byc potrzebna (to a propos niektorzych rzeczy) no i (to juz a propos tych zupelnie innych :p ) lubie uczyc sie tego co wydaje sie ponad moj tepy mozg i leniwe cialo :p
wczoraj znalazlam sobie kolejne zajecie :p przyznam sie co to jak juz troszeczke to zalapie i bedzie sie czym chwalic :p
a co z gorkami, co z winkiem, majowkami, myslecinkiem? przeciez juz jest wiosna, a ja mimo innych spraw na to i tak znajde czas ;) musze tez wybrac sie po rower do piwnicy bo w zeszlym roku jakos przez caly sezon nie znalazlam czasu a moze ochoty :p
no a teraz lece do nauki :/ kolejne dni mam zamiar sie obijac wiec teraz nie mam wyjscia ;)