Pozostałe zdjęcia widoczne dla użytkowników posiadających konto PROKup konto PRO
Informacje o vendee
O sobie: Vendée, a po polsku Wandea, to kraina leżąca nad Atlantykiem w zachodniej części Francji, na południe od ujścia Loary. Jest to miejsce pierwszego nowożytnego ludobójstwa, co ciekawe dokonanego przez wynalazców tzw. "praw człowieka".
W Roku Pańskim 1793 Wandea zbuntowała się przeciwko laickiemu totalitaryzmowi rewolucji antyfrancuskiej. Z Bogiem i Królem na sztandarach oraz z emblematem Najświętszego Serca Jezusa na piersiach wandejska armia powstańcza [ok. 40 tysięcy ludzi] ruszyła do walki z młodą Republiką. Starły się wtedy dwie Francje: tradycyjna, rycerska, chrześcijańska, rojalistyczna - z Francją ateistyczną, rewolucyjną, postępową. Po początkowych zwycięstwach armia powstańcza zaczęła ponosić klęski, aż ostatecznie została pokonana i wycięta niemal do nogi w bitwie pod Savenay. Wtedy do pozbawionej obrony Wandei władze Republiki Francuskiej skierowały kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy, którzy mieli rozkaz eksterminacji całej ludności departamentu. Nie oszczędzano nikogo, listy zabitych pełne są kobiet i dzieci. Szacuje się, że w imię postępu wymordowano wtedy około 400 tysięcy ludzi, czyli mniej-więcej połowę ludności Wandei. Reszta przetrwała ukryta w lasach, wielu prowadziło walkę partyzancką ramię w ramię z Szuanami z Bretanii i Normandii.
Absurdalna ideologia katów Wandei panuje dzisiaj niepodzielnie w całej cywilizacji zachodniej, tymczasem wartości Wandejczyków są cały czas zwalczane, a broni ich coraz mniejsza grupa ludzi - głównie organizacje monarchistyczne, niszowe pisma i portale kontrrewolucyjne, partie polityczne oscylujące wokół 1% poparcia i naprawdę nieliczni politycy z głównych partii. Dlatego chwytam za klawiaturę, wstawiam powstańczy emblemat Sacré-Cœur na avatara i ruszam na wojnę z Rewolucją. Niniejszy blog jest moją małą rebelią przeciwko zalewającej nas zewsząd fali lewicowej ideologii. Jest moim lasem wandejskim, ostoją zdrowego rozsądku i zapomnianych wartości, bastionem Ciemnogrodu.
Któż jestem?
Mąż, ojciec trójki dzieci. Katolicki teocentrysta, patriarchalny klerofaszysta, zwolennik plemiennej gospodarki rodowej oraz radosnej wymiany genów między narodami.
Członek Polskiego Towarzystwa Kreacjonistycznego.
Prostak wyedukowany w sprawach sztuki, przeepatowany tradycją, znudzony modernizmem i wzdrygający się na widok postmoderny.
Leniwy człowiek z misją [coś jak wegetarianin, który żre schabowe].
Nawet nie sługa nieużyteczny ["Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać." - Łk 17, 10].
Czym się zajmuję: Przetrwaniem w obcej mi epoce.
O moich zdjęciach: Od Roku Pańskiego 2000 noszę na biodrze aparat cyfrowy. Celuję nim do wszystkiego, co sobie na to zasłużyło. Trudno później coś wybrać z tych kilkudziesięciu tysięcy plików. Ale jakoś sobie radzę...
Jako człowiek poszukujący prawdy staram się na swoich zdjęciach przedstawiać świat takim, jaki jest - co wymaga jedynie niewielkich korekt jasności, kontrastu i koloru. Czasem najdzie mnie jednak ochota dodania jakiegoś nierealnego efektu.
Zezwalam na kopiowanie moich zdjęć w celach - nazwijmy to - "kolekcjonerskich", natomiast nie w celu przywłaszczenia lub użycia komercyjnego. Jeśli ktoś działający w szczytnym celu ma zapotrzebowanie na zdjęcia i grafikę komputerową [ulotki, plakaty, itp.], proszę o kontakt.
Zalecam korzystanie z opcji kategorii, które dzielą zdjęcia pod względem tematyki podpisu.
Moje aparaty:1 - Sony DSC-H31 - kilka prostych Soniaczy [różne modele]1 - Agfa CL30