photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 MARCA 2012

Upadek Prawicowych Mitów

Ostatnio przypomniało mi się jakie idee firmowałem na tym fotoblogu i ogarnęła mnie pewnego rodzaju wesołość. W owym okresie wyłożyłem moje poglądy jako katolickie w sferze religijnej, monarchistyczne w sferze politycznej i wolnorynkowe w sferze ekonomicznej. Zupełnie jakby były to oddzielne sfery! Już na tym przykładzie widzę jaki byłem niedojrzały. Wolnorynkowy monarchista dopiero zaczynający zwalczać ukąszenie korwinistyczne.

Korwinizm uczy, iż prawica to wolność, a lewica to przymusowe bezpieczeństwo. To jednak cały czas kłóciło się z mym katolicyzmem - bo jak to, wolność, skoro w katolickim kraju prawo powinno stać na straży moralności? Próbowałem rozgraniczyć to na poglądy polityczne i poglądy ekonomiczne - i przez jakiś czas się udawało. Aż nie dowiedziałem się, że katolicka nauka społeczna mówi również o kwestiach ekonomicznych... i że mówi coś innego, niż wolnorynkowa szkoła ekonomii. Ba, nie sytuuje się ona nawet gdzieś między kapitalizmem i socjalizmem, ale gdzieś wysoko nad nimi, gdyż nie każe spoglądać na ekonomię jako dziedzinę czysto materialną.

W niedługi czas potem poczyniłem ciekawą obserwację - iż władza polityczna wywodzi się z władzy rodzicielskiej. W miarę rozwoju demograficznego rodziny przekształcały się w rody, te zaś w klany, a następnie plemiona, ludy - i w końcu narody. Starczy zajrzeć do genealogii potomków Noego by zrozumieć jak ten proces zachodził. W wielkim uproszczeniu: ojciec stawał się patriarchą, patriarcha wodzem, wódz księciem, a książę królem. Można jeszcze wyszczególnić cesarza jako panującego nad wieloma narodami i królami. Oczywiście przez cały czas, gdy ta patriarchalna piramida rosła, niższe jej poziomy zachowywały swoją część władzy. Chłop pańszczyźniany miał w feudalizmie o wiele więcej władzy ojcowskiej, niż dzisiaj ma jej "wolny" obywatel demokratyczno-liberalnego państwa, co nie powinno dziwić - wszak dzisiejsze państwo egalitarne to w zasadzie rodzina, w której dzieci zamordowały ojca, zamknęły matkę na strychu i rządzą się same. Ja jednak nie o tym - a o tym, że społeczeństwa to po prostu przerośnięte rodziny.

A w rodzinie, jak w rodzinie - zwykle, mimo pewnych rozgraniczeń własności oraz kształtującego odpowiedzialność wychowania przez nagrody i kary, istnieje podział dóbr materialnych, a także centralne planowanie. Tak, w większości rodzin istnieje spora doza czegoś na kształt socjalizmu. Czysty kapitalizm byłby, gdybyśmy nie dali dziecku kolacji, bo nie umiało samo odrobić zadania domowego. Oczywiście nie można zupełnie przeholować w stronę komuny - bo wtedy wychowa się kogoś nieporadnego i stroniącego od odpowiedzialności. Można powiedzieć, że kapitalizm i socjalizm to nieludzkie skrajności, tak pod względem ekonomii, jak i wychowania dzieci. Ale ja o czym innym - a mianowicie o tym, że skoro w rodzinie istnieje pewna doza opiekuńczości ze strony władzy, to musi istnieć też w społeczeństwie. Przecież nie spadło ono z kosmosu w postaci indywidualnych jednostek, jak chcą liberałowie.

Kolejnym ważnym krokiem było zapoznanie się z poglądem imć Rothbarda, papieża wolnościowców, iż liberalizm - a zatem i libertarianizm - są ruchami skrajnie lewicowymi, a ich potoczne kategoryzowanie na prawicy to zafałszowanie wynikłe z XIX-wiecznego starcia osiadłego na laurach liberalizmu z nowym ruchem - socjalizmem. Rothbard twierdzi, iż zamordyzm ekonomiczny i religijny jest cechą konserwatyzmu, czyli prawdziwej prawicy, natomiast socjalizm jest ruchem centrowym, który próbuje osiągnąć liberalne cele - czyli wyzwolenie człowieka - konserwatywnymi, zamordystycznymi metodami. Cóż, jest to zaskakująca optyka, ale tłumaczy ona wiele spraw. Epatowani nią korwiniści wykazują silne odruchy obronne, czyli coś jest na rzeczy. Jak już pisałem, trudno jest być "konserwatywnym liberałem" i spać spokojnie.

Ostatnią barierą, jaką musiałem pokonać by wyzwolić się z okowów korwinizmu, było pogodzenie się z tym, że nazizm jednak jest ideą prawicową. Co z tego, że nazywa się "narodowy socjalizm", a socjalizm to ponoć lewica? Tak naprawdę nazizm nie był ruchem rewolucyjnym, ale reakcją pogańską, tyle że dwudziestowieczną. Reakcją wymierzoną w liberalizm oraz socjalizm, czyli ruchem kontrrewolucyjnym, prawicowym... i nie ma znaczenia, że nie katolickim. W Izraelu skrajną prawicę stanowią judaistyczni ortodoksi, a w Iranie muzułmańscy fundamentaliści - czemu więc w Niemczech nie mieliby nią być poganie? Tak też upada korwinistyczny mit, iż narodowy socjalizm był lewicą, a utrzymuje się moje przeświadczenie, iż skrajna prawica to teocentryzm, czyli stawianie na pierwszym miejscu Boga, a szerzej mówiąc - duchowości, czy to chrześcijańskiej, czy muzułmańskiej, czy też pogańskiej. Oczywiście nie dokonuję tu zrównania tych religii, stwierdzam jednak pewną prawidłowość w oddziaływaniu wiary na świat polityki. A jeśli ktoś wątpi w mą ocenę nazizmu jako neopogańskiego zamordyzmu militarystycznego, niech przeczyta sobie o ustroju starożytnej Sparty - wypisz wymaluj paleonazizm.

Równolegle upadło we mnie przekonanie do monarchizmu w formie dążenia do restauracji tzw. prawowitych dynastii. Nie dlatego, że ta restauracja jest nierealna, tylko dlatego, że owe rody królewskie po prostu na to nie zasługują, gdyż to one zmarnowały dorobek patriarchalistycznej piramidy poprzez zbytnie oderwanie się od rzeczywistości. Zresztą i tak w większości przeszły do obozu wroga. Bóg nie odebrał im władzy bez powodu. Ich epoka minęła i nadchodzi nowa, jeden Bóg wie jaka.

Na koniec dodam, iż upadła we mnie wiara w przekonywanie kogokolwiek za pomocą argumentów, choć czasem jeszcze mi się zdarzy. Wolę epatować szokującymi poglądami bez ich uzasadniania. Kto je polubi, to polubi, a kto nie, to nie. Nazywa się to "trollofaszyzm", ze względów chyba wiadomych.

Tak... takie właśnie "prawicowe" mity upadły we mnie w ciągu ostatnich miesięcy. Przesłaniały mi one wiele zupełnie oczywistych spraw. Chyba czas zmienić opis w moim profilu i te linki z prawej strony.

 

Zdjęcie: Padwa, Wenecja Euganejska, Sierpień AD 2009

 

Komentarze

~dzieciol Po pierwsze - pojęcia lewica i prawica są siłą rzeczy niespójne i niedokładne - trywializując do jednego wymiaru trójwymiarową rzeczywistość filozofii polityki. W rezultacie środowiska aspirujące do miana lewicy lub prawicy robią wszystko by udowodnić, że to one są prawdziwą prawicą, albo lewicą a pozostali to odchylenia - PiS to lewica, bo socjaliści, Korwin to lewica bo kapitalista, NOP to lewica bo terceryzm nie istnieje, Gomułka to prawica bo nacjonalista. I tak dalej, i tak dalej. Dlatego najlepszym sposobem jest zarzucenie tych szkodliwych terminów raz na zawsze.

Po drugie - sprowadzanie narodowego socjalizmu - koszmarnego miksu kilku nie pasujących do siebie ideologii do pogańskiej reakcji jest koszmarnym uproszczeniem, zwłaszcza, że pogan tak wielu znowu wśród nazistów nie było, już więcej okultystów, a najwięcej nominalnych chrześcijan.

Po trzecie, uproszczeniem znaczącym jest przedstawianie ustroju monarchistycznego jako przedłużenia rodziny. Albowiem primo, państwo i tym podobne generalnie powstają dlatego by radzić sobie z problemami którym ród nie podoła, a nie ród zastępować. Stąd zamordyzm ekonomiczny na poziomie mikro - co innego powiedzmy sobie budowa wielkiego portu czy autostrady - jest generalnie włażeniem nadbudowy w bazę. Secundo, pierwotne ustroje monarchistyczne rosły niejako na bazie wiecowych rad wodzów i ojców niż na zasadzie ojca wszystkich ojców - ustrój feudalny pod pewnymi względami bliższy był republikom niż późniejszym absolutyzmom, które..
06/03/2012 19:08:17
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 11
~executor Pytanie, ile w tych Skandynawach było z mentalności Norsmenów, którzy pływali na wiking.
07/03/2012 22:07:53
vendee Zapewne zgłosili się tam właśnie ci, w których pozostało najwięcej z dawnych Wikingów - wojowników żądnych krwi, łupu i płaczu niewiast :)
07/03/2012 22:41:27
~valki "A Wikingowie XX-wieczni? :) http://ns-zadruga.blogspot.com/ "
Wiking to zawód i styl życia wilka morskiego - wojownika lub handlowca, to po pierwsze. A po drugie, jak chcesz sobie poczytać o "XX-wiecznych wikingach", to jeśli chodzi o wyznawców Dawnych Bogów, to wpisz sobie w Google "Asatru", nie wiem skąd wziąłeś tę ns-zadrugę. Nazizm nie pasuje do ducha germańskiego pogaństwa niemal tak mocno, jak tylko można to sobie wyobrazić.
15/03/2012 23:42:04
vendee Wpisałem. I zobaczyłem całą gamę symboliki używanej przez nazistowskich neopogan z ogolonymi pałami.
16/03/2012 0:16:36
~valki Generalnie napisałem "jak chcesz sobie poczytać", a nie "jak chcesz sobie pooglądać"... Nic nie poradzę, że "nazistowscy neopoganie" w ramach wybiórczych estetycznych inspiracji łapią sobie całą gamę starych symboli. Nie chce mi się dyskutować na ten temat, niech będzie, że rzuciłem hasło, i jak ktoś będzie chciał się czegoś więcej dowiedzieć, to sobie poszuka, a jak nie, to nie. I tyle.
19/03/2012 20:44:40

~valki "Tak naprawdę nazizm nie był ruchem rewolucyjnym, ale reakcją pogańską, tyle że dwudziestowieczną. Reakcją wymierzoną w liberalizm oraz socjalizm, czyli ruchem kontrrewolucyjnym, prawicowym... i nie ma znaczenia, że nie katolickim. W Izraelu skrajną prawicę stanowią judaistyczni ortodoksi, a w Iranie muzułmańscy fundamentaliści - czemu więc w Niemczech nie mieliby nią być poganie?"

To jakaś niedorzeczność. Pogaństwo nie było dominującym aspektem ideologii nazistowskiej, lecz kolejnym warzywem wrzuconym do estetyczno-ideologicznej zupy, w której wylądowało obok legionów rzymskich, Nietzschego itd. Choć trzeba przyznać, że pewne formy mistycyzmu, które można nazwać pogańskimi, u hitlerowców się pojawiały. Z tym, że nie miały one prawie nic wspólnego z historycznym germańskim pogaństwem. To była bardziej estetyczna inspiracja. I to bardzo wybiórcza. Tak więc nie ma mowy o dostrzeganiu w tym jakiejś konserwatywnej, prechrześcijańskiej reakcji. Nazizm był ruchem rewolucyjnym. A później ekspansjonistycznym.
15/03/2012 23:36:29
vendee Jeśli komunizm jest centrowy, nazizm nie może być lewicowy.
16/03/2012 0:17:22
~valki Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem ;) Widziałem tyle podziałów na prawicę-lewicę(-górę-dół), że mnie deklaracja, że komunizm jest centrowy, nie zaskoczy. Odnosiłem się tylko do określenia nazizmu mianem "pogańskiej reakcji".
19/03/2012 20:38:18

~executor Z tym nazizmem to jednak Kolega przecholował - wątki lewicowe były tam bardzo silne (wyzwolenie robotników, pogarda dla stratyfikacji), na czas wojny przytłumione (bo lewica to rozkład, a jak wojować bezładną zbieraniną?)
07/03/2012 13:32:12
Zobacz wszystkie odpowiedzi: 11
vendee http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Cleric-Knight-Workman.jpg
07/03/2012 23:56:53
~apfelbaum Wiersz Z. Herberta „Potęga smaku” jest dość fałszywy. L. Tyrmand w rozmowie z Z. Herbertem wskazywał, jak głęboko pociągała go estetyka rewolucji i komunizmu w pierwszej fazie jego istnienia. Dopiero później jak wszystko okrzepło komunizm wiele stracił ze swojej estetyki. Z. Herbert w tym wierszu przedstawia raczej sytuację, która mogła dotyczyć jego bliskiego przyjaciela red. Adama Michnika, ale nie jego. Czesław Miłosz i wielu innych literatów uległo estetyce komunizmu. Nawet w wierszu opis „komunizmu” nie jest tak bardzo brzydki (http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=cluvCj0nvpg#t=50s ). Nawet gdyby komunizm byłby rzeczywiście „brzydki”, to sprzeciw wobec niego wymagał wielkiego charakteru. Wiersz kończy się na dodatek tą tautologią, że głowa jest kapitelem ciała. Ten wiersz nie należy do najlepszych.
08/03/2012 8:05:31
vendee A mnie się podoba. To kwestia smaku ;)
08/03/2012 21:19:10
~apfelbaum Nie piszę, że ma się nie podobać, ale że jest dość fałszywy, a to już nie jest kwestia smaku.
08/03/2012 22:17:51
vendee Wiersz jedno, ale pozostają jeszcze scholia Nicholasa Gomeza Davili, niosące to samo przesłanie.
15/03/2012 19:30:28

~dawidp W takim razie, jakie są Pańskie aktualne poglądy gospodarcze? Mógłby Pan swój pogląd na gospodarkę (ten "złoty środek") bardziej szczegółowo opisać? Państwo na kształt rodziny - jak mogłoby to funkcjonować w sferze ekonomii? Rodzice dobrze znają swoje dzieci, wiedzą czego im potrzeba (a każde ma inne potrzeby, inne talenty, które trzeba rozwijać), jednak władza (jakakolwiek by to nie była) nie może tego wiedzieć. Czy takie rozwiązanie nie doprowadziłoby do powszechnej stagnacji? Czy człowiek nie powinien się rozwijać, skoro Bóg dał mu taką możliwość?
W jaki sposób wolność kłóci się z katolicyzmem? Bóg zapewne nie po to nam ją dał, abyśmy się jej wzajemnie pozbawiali. Dał nam ją po to, abyśmy sami dokonali wyboru. Jak człowiek może zdecydować, czy będzie dawał jałmużnę, skoro ktoś decyduje za niego? Państwo może jedynie wskazać właściwą drogę, napominać (bo chyba taka jest nasza rola). Zupełnie inną kwestią jest prawo karne, które powinno chronić przed tymi, którzy wybrali złą drogę, aby nie wpływali na wybory innych ludzi.
Jeśli byłby Pan tak uprzejmy i napisał o tym w kolejnym wpisie, to byłbym wdzięczny. Pozdrawiam :)
08/03/2012 19:20:21
vendee Planuję to opisać, ale w sumie będzie to jedynie streszczenie społecznej nauki Kościoła, więc nie wiem czy jest sens. Zasada pomocniczości i takie tam... socjalizm to to nie jest, o wiele bliżej temu do wolnego rynku.
08/03/2012 21:18:14

papafaraon Bo i pojęcie prawicy jest trudne do zdefiniowania.
07/03/2012 23:24:40
vendee Ja postanowiłem przyjąć dość prostą definicję, iż prawica jest posłuszeństwem wobec Stwórcy, natomiast lewica buntem wobec Niego. Można powiedzieć, że pogaństwo w porównaniu do chrześcijaństwa jest bardziej lewicowe, nawet jeśli jest starsze :) Oczywiście mam świadomość, że terminy "prawica" i "lewica" powstały pod koniec XVIII wieku, lecz właśnie takie było ich początkowe znaczenie. Prawicą byli zwolennicy ancien regime, natomiast lewicą - liberałowie.
08/03/2012 0:00:53
~apfelbaum Nie sądzę by było tak trudne do zdefiniowania. Wydaje mi się, że niepotrzebnie korzysta się z ścisłych definicji zamiast z kilku prostych wyznaczników. W takiej sytuacji mamy i "prawicę sytuacyjną" i raczej "kierunek prawicowy" niż "prawicę" samą w sobie.

Takie wyznaczniki są dość dobrze znane. Norbert Bobbio twierdził, że prawica akceptuje większe nierówności od lewicy. Kryterium jest dość powszechnie akceptowane.

Friedrich von Hayek twierdził, że lewica ma większe skłonności do ładu planowanego, a prawica do ładu spontanicznego (zwanego również naturalnym).

Eric Voegelin twierdził, że lewica immanentyzuje eschaton i jest gnozą, a prawicy „Nie wolno immanentyzować eschatonu”.

Dodatkowo wydaje mi się od dawna, że prawica jest raczej za regionalizmem i decentralizacją, a lewica za centralizmem.

Oczywiście nie jestem w ekstremum każdej osi, ale moje poglądy sytuują się na prawo od stanu A.D. 2012.
08/03/2012 8:29:45

~dzieciol zbudowaly nam drogę dla Rewolucji. Po trzecie, starczy sobie spojrzeć na to co Bóg przekazuje Izraelitom przez Samuela gdy ci upierają się na rezygnację z ustroju sędziowskiego (anarchomonarchizmu?) na rzecz króla.
06/03/2012 19:09:17
vendee Ustrój sędziowski to była teokracja. Też nie najgorszy ustrój, ale w Nowym Przymierzu raczej niezbyt popularny, chyba że wśród heretyków.
06/03/2012 20:54:48
~executor Przecież kritokracja też była monarchią, prawie absolutną zresztą... A nadmiar parlamentaryzmu w Średniowieczu to jeden z powodów obecnego demoburdelu i kultu 'wolności'.
07/03/2012 13:35:22
vendee O, to to.
07/03/2012 18:39:58

perun777 Wypisz wymaluj mam od dawna ten sam problem, bo kolejno upadają u mnie wszystkie kolejne ideologie, idee czy "myśli" w miarę jak zgłębiam ich sedno i konfrontuję z życiem. A odkąd zacząłem czytać Pismo Święte to upada wszystko, cały ten świat i jego ideologie. Będzie to z pewnością dla ciebie szokiem, ale i Kościołowi Katolickiemu już nie wierzę, bo jego doktryna także nie wytrzymała u mnie krytycznej konfrontacji z Biblią. Niemniej przekonywać nie będę, bo jak sam napisałeś "upadła we mnie wiara w przekonywanie kogokolwiek za pomocą argumentów, choć czasem jeszcze mi się zdarzy. Wolę epatować szokującymi poglądami bez ich uzasadniania. Kto je polubi, to polubi, a kto nie, to nie." - i ja te słowa także mogę powtórzyć po swoich doświadczeniach, zapewne podobnych do twoich ;) i jedyne co polecam to po prostu własną lekturę Biblii.
07/03/2012 12:07:20
vendee Mam doskonałe lekarstwo na Twe bolączki dotyczące prawidłowej interpretacji Pisma Świętego, bo cierpiałem na tę samą przypadłość i zostałem z niej uleczony :) Zauważyłem po prostu, że ludzie, którym pozwolono interpretować Pismo jak chcą, czyli protestanci, podzielili się już na wiele tysięcy skłóconych wyznań. Innymi słowy - ilu interpretujących, tyle interpretacji - z czego rodzi się diabelski bunt przeciwko autorytetowi Kościoła :) A jak masz czas, to polecam: http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/347
07/03/2012 13:15:13

~kelthuz pedryl
06/03/2012 18:26:29
vendee Mam nadzieję znaleźć się w kolejnej edycji Waści teledysku o pryszczatych faszystach :)
06/03/2012 18:27:56
~zenobij Pedryl co ma trójkę dzieci, nie to co piwnicznik kelthuz.
06/03/2012 20:02:25

~MGB Ten wpis to chyba jakiś przedwczesny żart Prima Aprilisowy. Jakieś absurdalne tezy niczym nie podparte, a szczytem wszystkiego teza, że narodowy socjalizm to ideologia prawicowa, choc sami nazywali się narodowymi socjalistami, bo "reakcja to kontrrewolucja, czyli prawica..." . To tak jakby bolszewików nie nazywać lewicą bo byli reakcją na mienszewizm.. Jeden wielki bełkot.
06/03/2012 18:11:32
vendee Jak już mówiłem - uzasadnianie tez już mnie nie pociąga, gdyż jest zupełnie nieskuteczne. Do zrozumienia pewnych rzeczy po prostu się dojrzewa.
06/03/2012 18:29:21

wrytmierap świetne jest! ;*
06/03/2012 17:46:27
vendee Wiem.
06/03/2012 17:54:14

Informacje o vendee


Inni zdjęcia: Troska. rainbowheroineNie ma Ciebie rainbowheroine‘Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700