loooool, dobra "odcięłam" głowe bo była to jedna z tych min których nie powinno się publikować z wiadomych powodów. ( Ewa na koniu ;O ) także jest ocenzurowane. To jest akurat kasztan. Fajny kasztan, dziecko na tym zdj ma luźne wodze, ale tłumaczyć się mogę tylko owym stwierdzeniem : musiałam mu oddać wodzę bo źle "trafiliśmy w drągi" i wszystkie drągi poleeeciały, stąd też nie obecność mojej przepięknej (nie da się ukryć) miny. Na gniadym wsiadam w tyg i nie raz w weekend, a tu, o taka sobie odmiana bo na Narviku. Z Tempym nawet coraz lepiej, cóż wszystko co możemy osiągnąć jest lub będzie owocem cięzkiej pracy. o tak.
ale damy rade.
W szkole... apf, zapierdziel malutki, a bo to juta klasówka z histy się zawieruszyła, czy mała kartkówka z fizy, słodko.
Dzisiaj przełajowa sztafeta, w przerwach foto, foto. miss mokrego podkoszulka i różne dziwaczne rzeczy.. ;p
Dobra, jutro do stajni, trening? Tego się trzymajmy.
różni fajni ludzie <3 oraaaz,
pan Gniadosz. <3
:)
tym miłym akcentem kończę moją jakże dłuuuugą notkę. 3m cie sie . :)