zobaczysz jeśli poczujesz
Produkcja czereśni idzie pełną parą. Może w tym roku spróbuję zrobić dżem, albo zjeść chociaż trochę. Muszę się zebrać jakoś w sobie i przestać czas marnować, bo życie ucieka. I truskawki marnieją niewypielone. Wiosna się nie spieszyła w tym roku, a dla mnie jednak jakby za szybko, nie nadążam. Więc mam zdjęcie kwitnącej czereśni, zrobione telefonem, tak wyszło, ostatnio złapałam się na tym, że nie wiem gdzie mam aparat. Wiosna szybko mija, wię nie ma czasu, poza tym, jak to mówią: na nic sprzętu kupa, jak fotograf dupa, a ja chyba coś tam umiem. Moje zdjęcia nie są poprawiane w programach, dziś to podobno wymóg, żeby coś w ogóle pokazać, ale ja zawsze idę pod prąd. We wszystkich kwestiach. Dziś, po raz drugi w tym tygodniu, boleśnie przekonałam się, że ludzie mnie nie rozumieją, że ja nie jestem do tego świata przystosowana. Jestem zbyt otwarta, zbyt uczciwa, zbyt naiwna. Chyba zacznę żyć w tym świecie tylko i wyłącznie na własny rachunek, a na pewno w pracy. Człowiek człowiekowi wilkiem jest, pora przestać być owieczką w tym stadzie.
