'Wystukaj po torach do mnie list
Choćby w alfabecie Morse'a'
;)
Święta, święta, święta...
Nie widziałam reklamy coca-coli, nie mam polsatu więc Kevin mnie ominął, a o śniegu to już w ogólę chyba lepiej nie wspominać.. Choć w sumie nie powinnam narzekać, wracając z pasterki Tomek dostrzegł jego mikroskopijną ilość ukrywającą się bardzo dobrze przez ciekawskim wzrokiem ludzi - to był wstydliwy śnieg..
A ! I pochwalić się muszę. W tym roku do mojego domu zawitała żywa choinka (choć nad jej żywotnością można by się kłócić, w każdym bądź razie była bardziej żywa niż ta składana rok w rok przez kilka lat).
Teraz jeszcze przede mną kilka dni błogiego lenistwa, które obiecuję wykorzystać jak najbardziej i ani przez chwilę nie mysleć ;]
No i Szczęśliwych Wam wszystkim, nie tylko świętecznych dni, ale ogółem :)