Dzień jak najbardziej na TAK w końcu się wyspałam i byłam na siłowni
Nigdy nie sądzilam ,że ćwiczenia mogą dać tyle radości!
Co prawda byłam tylko 1,5h i źle się do tego zabrałam, bo ćwiczyłam na wszystkim po trochu,a z tego co się dowiedziałam to powinnam ćwiczyć na zmianę jednego dnia brzuch i ręce a kolejnego nogi i pupę ... no cóż następnym razem będę o tym wiedziała .Czuję każdą część mojego ciała ... całkiem fajne to uczucie. Po siłowni pojechałam do koleżanki , było mega miło :)
Bilans:
śniadanie : pół bułki z serem i kechupem+kawa
2 śniadanie :jogurt activia
obiad:naleśniki z domowym dźemem i śmietaną light...
kolacja : bułka serem i pomidorem oraz z serkiem paprykowym + zielona herbata
woda:1,5 l
aktywność :1,5 h siłwonia
Dni bez słodyczy : 1 2 3
Dni be coca-coli :1 2 3
Trochę wysiłku a za rok będę miała nowe ciało a do wakacji napewno będę lepiej wyglądać :) może osiągnę swój cel do maja (5-7 kg ) hmm kto wie :) Grunt to pozytywne nastawienie !
-V