* * *
Widziałem niebo...
Nic niezwykłego - ktoś powie - Niebo było, jest i będzie,
to taki naturalny sufit.
Wisi sobie gdzieś tam
i nie zwraca się na nie uwagi.
Pochłonięci prądem własnych spraw
korowodem życia bez chwili na sen...
A ja widziałem Niebo...
Prawdziwe
Czyste
Błękitne
Tylko dla mnie.
Jej usta są wilgotne i świeże
zabijając męskie spojrzenie
swą zmysłowością i pożądaniem
Lubię czuć gdy jej ciało paruje obok mojego
Lubię też patrzeć jej w oczy tak piękne i błękitne niczym niebo marzeń
Lubię wtedy pisać palcem po niebie widząć ją w swych wyobrażeniach
Lubię mówić że świat jest nasz a marzenia są do pochłonięcia swą metafizyką
I wtedy wpadam jej w ramiona JA pijany marzyciel który się w niej zakochał.
Wpadając w wir szaleństwa i namiętnośći dbając o każdy kęs staram się ją pożreć,
marząc aby każdego dnia podarowywała tylko mi swój uśmiech.
Lubię też patrzeć na jej ciało. Piękne ciało . Nieskazitelne ciało, jakby przypudrowane boskim pudrem, za jeden cm3 jej ciała byłby w stanie skoczyć w ogień, za drugi w przepaść