photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
New experience 43
Dodane 30 LIPCA 2013
1205
Dodano: 30 LIPCA 2013

New experience 43

Podeszłam do drzwi i powoli zamknęłam je na klucz. Odetchnęłam i skierowałam się do łóżka. Delikatnie na nie opadłam, ale nie mogłam zmrużyć oka. Było mi okropnie źle. O dziwo nie uroniłam ani jednej łzy, a myślałam, że będę czuć potrzebę wypłakania się. Tak robiłam do tego czasu. Teraz jednak coś się zmieniło. Powoli nabieram dawnego dystansu. Chciałabym tylko, żeby moje podejście do Noela się zmieniło. Chciałabym móc z nim przebywać bez tych wszystkich kłótni, niedomówień, napięcia. Chcę dla niego jak najlepiej. To się nie zmieni.

Obudziłam się nad ranem. Odruchowo wstałam i rozejrzałam się po całym mieszkaniu. Nigdzie nie było Noela. Wpadłam w panikę. Wróciłam do sypialni i zaczęłam do niego wydzwaniać. Wyłączył telefon. Cała się trzęsłam, nie mogłam się opanować. Co się ze mną do cholery działo. Jeszcze wczoraj go wyrzuciłam, dzisiaj za nim tęsknię.

Jak najszybciej doprowadziłam się do względnego porządku i założyłam ciepłe ciuchy. Wciągnęłam na siebie kurtkę i buty. Wzięłam karteczkę od lekarza i wyszłam z domu. Wiedziałam, gdzie była ta poradnia. Znajdowała się niedaleko mojego liceum. Zaczęłam tam iść. Było mroźno, ale dosyć przyjemnie. Koniec stycznia. Jeszcze cały Boston był zasypany śniegiem, co mi się podobało, jak zawsze. Jednak tym razem miałam trudności w dostaniu się pod poradnię. Nie miałam orientacji w nowym terenie. Musiałam pójść na najbliższy przystanek, który był w zasięgu mojego wzroku. Doszłam tam i popatrzyłam na rozkład. Ulicę pamiętałam, ale nie mogłam jej znaleźć na tablicy. Postanowiłam więc pojechać pod szkołę i stamtąd spacerem pod poradnię. Tak też zrobiłam.

Na parkingu rozpoznałam samochód Noela. Przystanęłam na chwilę, mając nadzieję, że zaraz do niego podejdzie i mnie zauważy. To było jednak nie do spełnienia, trwały lekcje.

Podążyłam więc dalej drogą. W końcu dotarłam na miejsce. Ujrzałam duży budynek, który mijałam dość często. Nigdy jednak nie myślałam, że zdarzy mi się tu wejść.

W recepcji zapytałam o konkretne nazwisko.

-Przepraszam, czy Pani Reynolds jest może w tej chwili wolna?- zaczęłam

-Jeszcze tylko przez godzinę. Proszę pójść na pierwsze piętro, pokój numer 10.

-Dziękuję.- dodałam i skierowałam się na schody

Było mi jeszcze dosyć ciężko, ale starałam się dawać radę. Przed samymi drzwiami wzięłam głęboki oddech i zapukałam.

-Proszę.- usłyszałam i otworzyłam drzwi

Przywitała mnie kobieta, na oko po czterdziestce, miała przyjazny wyraz twarzy ale oni wszyscy chyba muszą tak wyglądać.

-Dzień dobry. Przyszłam umówić się na wizytę.- zaczęłam podchodząc do jej biurka

-Witaj. Usiądź proszę, za chwile zobaczymy co da się zrobić.- uśmiechnęła się

Zrobiłam co kazała. Patrzyłam jak ogląda swój notes.

-Przysłał mnie tutaj doktor Grey.- powiedziałam

-Ah, więc Ty jesteś Laura?- podniosła wzrok i zamknęła notes

-Tak.- dodałam zdezorientowana

-Miałam od niego telefon. Mówił, że możesz się w ogóle nie zjawić ale jednak jesteś. Bardzo się cieszę. Możemy zacząć terapię od jutra w godzinach popołudniowych, pasuje Ci?- zapytała

-A dokładniej o jakiej godzinie Pani mówi?- dopytywałam

-16 może być?- zaproponowała szybko

-Tak, pasuje.- odparłam dokładnie na nią patrząc

-Więc jesteśmy umówione.- wstała i podała mi rękę

-Dziękuję.- dodałam cicho

-Jestem tu dla Ciebie. Do zobaczenia.

-Do widzenia.- odwróciłam się i wyszłam

Popatrzyłam w bok i następnie zeszłam na dół, do wyjścia. W drodze na przystanek, zadzwonił mój telefon. Wyjęłam go z kieszeni kurtki w nadziei, że to Noel.

-Halo, Laura?- usłyszałam

-Zgadałaś.- odezwałam się przystając na chwilę

-Muszę się z Tobą spotkać, koniecznie. Jesteś w domu?- mówiła a w tle słychać było szum

-Wyślę Ci adres SMS-em.

-Czekam.- dodała ponurym głosem

Rozłączyłam się i zrobiłam to, co obiecałam. Potem wróciłam autobusem pod mój blok. Zastanawiałam się, jak będą wyglądały kolejne dni. Noel mówił, że zapłacił za ten miesiąc, ale później będę musiała się stąd chyba wynieść. Nie mam dużo swoich pieniędzy, nie wiem ile wynosi czynsz, nic nie wiem. Jestem beznadziejna. Dochodziły do mnie przygnębiające myśli, których nie mogłam znieść. Zamknęłam za sobą drzwi i poszłam do kuchni. Usiadłam przy małym stoliku i rysowałam palcem po blacie. Co ja ze sobą zrobiłam. Tracę wszystko po kolei.

Nastał wieczór, a mój dzwonek do drzwi zaczął dawać znak, że ktoś czeka aż otworzę. Podeszłam a przede mną stała Hana. Patrzyła na mnie smutno.

-Przepraszam Cię.- wyszeptała

Odsunęłam się, żeby mogła wejść.

-Wybaczysz mi?- zapytała błagalnie

-Jasne.- odparłam blado się uśmiechając

Od razu mnie przytuliła. Ciężko było mi oddychać w tym stanie.

-Mogłam dać Ci szanse na wyjaśnienia, wysłuchać Cię. Teraz to wiem i chcę żebyś była z nim szczęśliwa, naprawdę. Noel to świetny chłopak, a raczej mężczyzna. Zaopiekuje się Tobą.- mówiła

-Hana...- próbowałam jej przerwać

-Na pewno Cię Kocha.- gadała jak najęta

-Wyrzuciłam go stąd i z mojego życia.- powiedziałam i wtedy mnie puściła

 

Popatrzyła na mnie wyraźnie zszokowana. Myślałam, że za chwilę zacznie płakać. 

Komentarze

madrytdama Założyłam też sobie a co tam ;D
Żeby móc czytać i klikać , fajne po to abyś wiedziała , że jesteś genialna ;D
Bo to prawda płynąca z serca ;)
30/07/2013 17:26:26
varietyofstories Doceniam to, bardzo :-)
Dziękuję! :-*
30/07/2013 21:14:32

julita1506 zajebiste <3
30/07/2013 17:28:26
varietyofstories Dzięki <3
30/07/2013 21:13:25

~jaaa Tylko czytac i czytać. :>
30/07/2013 20:34:21
varietyofstories A ja tylko pisać i pisać <3
30/07/2013 21:13:19

veroni97 Matko przed chwila skończyłam czytac od 1 części, zakochałam się. Masz nową. Czytelniczkę:*<3<3
30/07/2013 20:35:45
varietyofstories Nawet nie wiesz jak mnie to cieszy :D
30/07/2013 21:13:07

Junior opowiadaniaospeedweyu To jest takie genialne, że aż chcę mi się płakać <3 Ale Laura wróci do Noela prawda ?
30/07/2013 17:12:55
varietyofstories Powiem tak, łatwo nie może być :D:D
30/07/2013 21:12:53

~mala Chyba będę ryczeć... On wróci, prawda? :)
30/07/2013 15:36:58
varietyofstories Zobaczymy ^^
30/07/2013 16:06:45
mallibugirl niech wroci blagam !!!! on byl taki słodki :<
30/07/2013 17:00:13
varietyofstories Postaram się Was nie zawieść w tej kwestii ^^
30/07/2013 21:12:36

wiola180398 kocham twoje opowiadania..!! Sa genialnee ;*
30/07/2013 14:30:11
varietyofstories Cieszę się bardzo :D
30/07/2013 16:06:57

~mika cudne ;*
30/07/2013 14:32:22
varietyofstories :-*
30/07/2013 16:06:49

~lopa a kto to jest hana ?sorki bo zapomnialam :(
30/07/2013 15:17:43
varietyofstories Przyjaciółka Laury.
30/07/2013 16:06:34

~mala Chyba będę ryczeć... On wróci, prawda? :)
30/07/2013 15:37:02
ordynaryme Brak słow! Genialne <3
30/07/2013 14:20:19
varietyofstories Dziękuję bardzo <3
30/07/2013 14:24:25

~xoxoxoxo jakie to cudowne, jak Ty to robisz, że udaje Ci się napisać coś takiego?*-* mogę czytać i czytać, bez końca...
30/07/2013 14:19:25
varietyofstories Ja czasem nie mogę uwierzyć, że podoba Wam się to, co tu piszę :D
30/07/2013 14:24:19

mikuskaaa Aż mnie brzuch z emocji rozbolał ;o <3
30/07/2013 14:10:45
varietyofstories Przepraszam :-*
30/07/2013 14:14:37
mikuskaaa ahhahahah wybaczam, warto się poświęcić <3
30/07/2013 14:19:00

mysekul Jak zawsze cudowne! <3
30/07/2013 14:12:46
varietyofstories Dziękuję ^^
30/07/2013 14:14:28

dobreopowiadania Świetne < 3
30/07/2013 14:02:19
varietyofstories <3
30/07/2013 14:05:04

Informacje o varietyofstories


Inni zdjęcia: Nie ma Ciebie rainbowheroine&#8216;Nie chciała się zgodz martawinkel9 / 03 / 25 xheroineemogirlx1407 akcentovaTurkusowo, fioletowo i w Pumie xavekittyx:) qabiResza figur Wilkonia bluebird11sezon lodów patkigd:) dorcia2700.. locomotiv