palę papierosa przy kawie nad ranem,
niewiele osób zasługuje na pamięć,
trafiło mnie to jak kosa na kamień,
związki, rodzina, forsa, mieszkanie,
na ścianie wiszą wspomnienia,
nie ma ich i wisi im to jak nie mam,
piję kawę i palę Camela,
nie boję się, znam to,
czułem tak nieraz, przegrany,
spłukany do zera..