charmsofthelife no tak, ale np. moja siostra z doświadczenia wie, że lepiej do siodła przyzwyczajać tuż przed wsiadaniem, a jeśli chodzi o jakiś tam czaprak czy coś no to taak, można uczyć żeby się tak koń nie bał, że ma coś na grzbiecie, chociaż i nieprzyzwyczajane konie wyszalały się, wyszalały pod siodełkiem i chodziły ładnie.
charmsofthelife hmm nie mam pojęcia czy będzie się mocno buntować....wygląda na pojętnego i dosyć grzecznego konika, ale jak to będzie to okaże się z czasem:)
charmsofthelife i właśnie nie chcemy żeby za bardzo wzmacniała mięśnie żeby nie miała tyle siły przy brykaniu, tylko żeby nauczyła się ładnie chodzić na lonży, żeby się nie szarpała jak będzie siadał jeździec...mięśnie bardziej potem będziemy wypracowywać przy treningu i na późniejszych lonżach
charmsofthelife co do przeszkody to tak...nie mierzyłam ale coś ze 110-120.
noo zaczynamy hehe:D na razie lonża, ale niedługo wkładamy siodełko, jak będę miała więcej czasu:D