"Najstarszą na Ziemi po kulturze Aborygenów jest licząca sobie 20 tysięcy lat kultura Tybetu. Groźne i wojownicze plemię wskutek swoich religijnych praktyk stało się społeczeństwem wysoce rozwiniętym duchowo.
Bon, Dzogczen i Buddyzm reprezentowały wspólny rdzeń w podejściu do materii i ducha. Szło za tym umiarkowane, lecz wystarczające jak na tamte trudne warunki powodzenie materialne. Swobodny rozwój tej wybitnej enklawy usytuowanej w samym sercu Himalajów został brutalnie przerwany okupacją chińską połączoną z eksterminacją mnichów.
Z naszej strony, to znaczy z punktu widzenia świata wartości, oznacza to wojnę z duchowością.
Naród tybetański, jego kultura oraz nauka Buddy mogą przetrwać i przynosić pożytek wszystkim czującym istotom jedynie dzięki pomocy ludzi z Zachodu.
Dlatego też byłoby dobrze gdyby społeczeństwa naszego kręgu kulturowego przyczyniły się do urzeczywistnienia zaszczytnej idei jaką jest odrodzenie WOLNEGO TYBETU.
W związku z tym zwracamy się ze szczególną prośbą do wszystkich osób i instytucji, aby pamiętali o tybetańczykach - kolejnym ginącym narodzie, który wieki temu zamienił miecz i zbroję na medytacje i rozwój duchowy. Potrzebna jest każda pomoc, która w konkretny, ukierunkowany sposób wesprze ich dążenie do wolności.
Wszyscy jesteśmy przecież czującymi istotami i powinno nam zależeć na bezpieczeństwie, szczęściu i miłości innych ludzi."