wrzesień 2011. Zakrzów. Ponownie na Filipku.
Aaa... zaraz na wf lecę, a potem nach KK. Spakowałam ciuchy na konie w walizkę i mam nadzieję, że pojadę w weekend.
Tak w ogóle to kolejny raz się na Appasionatę nie załapie, gdyż jest w weekend tuż przed sesją. A na sesję wolałabym chyba jednak wrócic... :P O ile do niej dotrwam xD