Przypuszczam, że przyszłość będzie tragiczna. Albo nie, nie tragiczna; tragizm jest zbyt artystyczny. Będzie żałosna, właśnie żałosna, tak na złość, jak wszystko, co dotychczas...
Obrzydliwy dym wgryzający się w gardło. Może jeszcze coś spieprzysz, świnio? To kara za żarcie. Choć lepszą byłoby wrzucenie w odmęty internetu zdjęcia twojego sadła.
Ale co ty sobie myślisz, cielsko? W końcu nauczę się-cię zwracać, i nie odpuszczę, aż nie przestaniesz mnie zawodzić. Jeszcze nie dziś - jeszcze nie. Niedługo studia, oddalenie, samotność: wtedy nie będzie nic, i wtedy cię umęczę. Nawet jeśli nie... cóż, do śmierci jeszcze (chyba) daleko. Może przynajmniej mój trup będzie szczupły.
ach gdyby tak w śnie w śnie być piękna chuda KOCHANA, ale nie, będzie jutro, a jutro będzie szare, straszne i tłuste. gdyby tak uciąć, odciąć to... (niemożliwe)
odciąć, i już po krzyku.
toooooooooooo much