bo tak...
strasznie nudne, nie? tak myślałem.
ale cóż, nie stać mnie na nic lepszego aparatem w telefonie...
dziwnie.
coraz większa nerwówka, coraz większy stres, coraz mniej czasu, a ból coraz większy.
zresztą, co tu dużo się rozpisywać, zduszę wszystko, nikt się nie dowie i pasuje, tak jest czasami...może trudniej, ale bez problemu.
to na dziś koniec. i zapewne na jakiś czas dłuższy tez.
pozdro.