Ostatnio naszła mnie rozkmina na temat życia, które... było kiedyś łatwiejsze.

Niegdyś największą kłotnią jaka może być było: kto pierwszy zjedzie ze zjeżdżalni? albo którego loda dziś zjeść: lulka? a może smykusia? ;) kłótnia o kolor huśtawki...

Obecnie to wygląda nieco inaczej. Kłótnie teraz zazwyczaj polegają na tym, który model iPhona wybrać, albo kto zajmuje komputer a kto tablet. Życie zaczęło kręcić się w okoł rzeczy martwych, powinniśmy skupić się na misji, którą mamy przejść tu na ziemi i zbijać poziomy w prawdziwym życiu a nie w grach onilne. Tak tak wiem wymądrzam się... sama nie potrafie w tych czasach funkcjonować bez mojego iPhona czy internetu ale staram się ograniczać...Postęp i technika idą w góre nieco szybciej niz się spodziewaliśmy. To bardzo dobrze szkoda tylko, że zatracamy się w tym bezgranicznie...

A co do mnie... chyba dorosłam xD :D

Pozdrawiam rocznik 94:D

Miłego czwartku :)