Hej hej! Witam Was w 2024 roku!!
Jak co roku...... podsumowanko.
Rok 2023 BYŁ KOSZMARNY. Pokrótce opiszę go w podsumowaniu.
Jakie byly moje plany i marzenia na 2023?? O takie:
-Zrobić mini remont salonu, zdecydowanie!
-Kupić kominek o jakim marzę od dawna, dawna...
-Pojechać na pierwsze, wspólne wakacje z psami i córką,
-Byc dobrą mamą,
-Jak najmniej chorować,
-Wydać swoją książkę!!!
-Być szczęśliwą.
Z tego wszystkiego chyba jedyne co udalo sie zrealizowac to bycie dobrą mamą. Tak myślę. Przynajmniej się starałam nią być. Dawalam z siebie 110%.
Cała reszta nie wypaliła. Nie byłam szczęśliwa bo był to rok smutku, łez, złości, rozczarowań. Na wakacje nie pojechałam. To już będzie 2 lata odkąd nigdzie nie byłam, niestety. Czy udało mi się nie chorować? Wręcz przeciwnie. W 2023 jeszcze więcej chorowałam niż zwykle i tym razem poważniej. Ostatnie dni roku zachorowalam na jakas dziwna chorobe dloni, aktualnie wciaz sie z tym borykam, wygladam jak poparzona...
Ksiazki rowniez nie wydałam, ale zrealizowalam wszystkie ilustracje, wiec jestem na dobrej drodze...
Kominka czy remontu salonu nie zrobilam. Dlaczego? A bo juz nie bede tu mieszkac, wiec sie nie oplacalo.
Teraz mniej wiecej opisze 2023:
-Mialam chyba 4 rezonanse?
-Mialam przedziwne badania u specjalistow z wlewkami roznego typu... nie polecam,
-Raz mialam wenflon, szok. Tylko raz!
-Mialam trzy zastrzyki...
-W ciagu jednego tygodnia bylam 4 razy na sorze
-Dostalam powaznej reakcji alergicznej w czwartek na dloniach i stopach, mam ja do dzis. Zastrzyki, masci, tabletki, oklady... Rece wygladaja jak po oparzeniu, bola, pieka, swedza.. ale juz jest coraz lepiej... Na stopach mam bąble i wysypkę,
-W tym roku bylam na 5 zabiegach na twarz, to byly zabiegi odmladzajace i dzialajace na blizny:)
-W tym roku pierwszy raz zrobilam makijaz permanentny brwi. Tylko raz, bo efekt byl na tyle delikatny, ze nie chcialam juz go psuc poprawką,
-W tym roku rozstalam sie po 12 latach (bo 13 lat byloby teraz w styczniu) z moim mezem,
-W tym roku pierwszy raz bylam na sali sądowej...
-Rozwiodłam się,
-Zostalam 'samotna mama',
-To byl rok smutku, zalu, rozczarowan, placzu,
-Z pozytywow to coreczka urosla mi bardzo, dziewczyna ma za 2 tyg 15 miesiecy... ale jeszcze nie chodzi, wiec wszystko przed nami. Poki co raczkuje i staje na nozki :) Z nia tez musze chodzic do neurologopedy bo ma problemy z jedzonkiem i innymi rzeczami, wiec pod tym wzgledem ten 2023 serio nas nie rozpiescil.... Ale walczymy dzielnie :)
Moje plany i realizacje na 2024:
-wyprowadzic sie,
-znalezc mieszkanie dla siebie, pieskow i córeczki. Marzy mi sie takie 42-50m2. Wieksze od obecnego. I przede wszystkim z balkonem lub tarasem. To bylby szczyt marzen. W obecnym mieszkaniu nie mam ani takiego metrazu, ani balkonu. Wiec bylabym szczesliwa majac cos wiecej...
-Po ciezkim roku, byc w koncu szczesliwą :)
-Zrobic tatuaz, a najlepiej dwa,
-Wydac ksiazeczke dla dzieci,
-Obciąć włosy, trochę zmienić odcień (refleksy? ombre?). Tzw "nowa ja" :P
-Znalezc prace. Fajna prace.
-W koncu pojechac na wymarzone wakacje z coreczka i psami. Gdziekolwiek. Choc na 3 dni,
-Moze wiecej spotykac sie z ludzmi, bo przez ostatni rok zasiedzialam sie w domu zdecydowanie... :)
Wymogow chyba duzo nie mam.... Co bedzie zobaczymy. Trzymajcie kciuki. 2024 to ma byc MOJ ROK. :)