Czuje sie jak w grze na loterii.
Wszystko tracę, po chwili odzyskuje wszystko tylko po to by zaraz znowu stracic to co zyskałam. Chyba nic nie mam sensu bo wszystko knoce. Chciałam byc kims a wzamian jestem nikim. W perspektywy czasu, nie dziwie sie.. Tylko czemu akurat teraz, dokąd zmierza moj los. Moze mnie wcale nie bedzie?