Mimo tylu nieprzespanych nocy czuje się dobrze.
Kawa wypita, śniadania nie jem, ale czekam na obiad.
Jeszcze dziś kolęda.
Chyba za stara jestem na to, by pokazywać księdzu zeszyt od religi, nie? <myśli>
Ale jak będzie chciał, to dam.
Humorek nadal się utrzymuje ;D
Ale na wieść, że jutro szkoła to mnie trafia, ale się nie poddaje.
Dzielnie się trzymam ;D
Trzeba dojrzeć dobre strony życia ;D
Naćpana pozytywną energią ;)