Dziś trochę żółci, ale i całkowitej prawdy. Wpis bardziej dla Pań, ale jeżeli jesteś tu drogi Y, to możesz zobaczyć do czego się przyczyniasz.
Zatem... niech karuzela złości i żałości ruszy!
___________________________________________________________________________
Kiedy przychodzi Ci żyć, oddychać i jeść za dwoje jesteś poddawana ogromnej próbie. Nieważne, czy z radością czy strachem patrzysz na dwie kreski - nawet nie wiesz ile w Twoim życiu się zmieni. A mowa tylko o nadchodzących, "cudownych" 9 miesiącach.
C i ą ż a
na jej temat krązy wiele bajek, mitów i legend.
mówi się o niej jako stanie błogosławionym - o! pierwsza bajka.
otóż nie. ten, kto pokusił się o takie określenie musiał być mężczyzną i nie wiedzieć czym ciąża jest.
a czym właściwie jest?
1) Pożegnaniem Twoich przyzwyczajeń.
Choć w gazetach można oglądać wszystkie celebrytki, które tak dumnie noszą się ze swoim brzuchem, nadal ćwicząc, chodzą w szpilach po czerwonych dywanach, mówiące, że ciąża niewiele zmieniła w ich życiu to sorry, ale przewracam stronę. Nieważne, czy Twoje przyzwyczajenia były dobre, czy złe. Czy były to poranne ćwiczenia z Chodą, czy wieczorne piwko nad Wisłą. Od teraz nie jesteś sama, więc musisz bardzo o siebie dbać, nie narażać się na niebezpieczeństwa, a przy tym... spełniać oczekiwania najbliższych, a zwłaszcza przyszłego Taty.
Nie wracaj późno, może nie powinnaś tam iść, nie wiem, czy to właściwy czas.
itd. itd. nieważne jakie były twoje przyzwyczajenia. Teraz jesteście w dwójkę, więc dopasuj się do malucha!
2) Karuzelą śmiechu i maszyną łez.
dramat. nikt nie lubi nie mieć kontroli nad swoimi uczuciami i sobą. dlatego zaprzyjaźn się z hormonami, Będą towarzyszyć Ci przez najbliższy czas i umilać/obrzydzać życie. Nieważne, czy chodzi o sprawy życia i śmierci, czy o nie taką czekoladę. w pewnym momencie w s z y s t k o może być problemem na skale światową.
3) Dodatkowym bagażem
Przybierasz wszędzie. Pod koniec ciąży gubisz już orientację, zawadzając brzuchem o stół, krzesło i inne takie, bo nie potrafisz wtmierzyć swoich wymiarów. Nie potrafisz - lub nie jesteś przyzwyczajona, a rośniesz każdego dnia! Wstawanie z kanapy i łóżka to nielada wyczyn. sapiesz jak pies wchodząc po schodach, kiedy podnosisz wzrok patrzysz jak twój mężczyzna z lekkością piórka biega, skacze i ogarnia. A Ty idziesz do łazienki i widzisz słonia.
reszta będzie później,
bo właśnie idę chodzić po schodach
wiecie, że to dobry pomysł na przyśpieszenie porodu?
#wychodźbomwykończona