Cold desert IV

Jak bardzo pociesza mnie fakt, że osoby, na których mogę polegać i prawdziwych ZNAJOMYCH, mogę sobie bez problemu policzyć na palcach jednej dłoni. I widać jak bardzo ludzie żyją facebookiem i jak bardzo interesują się innymi zamiast zająć się swoim, jakże interesującym życiem. Dla Waszej wiadomości: istnieje jeszcze życie poza facebookiem, lajkami itp, którego niestety niektórzy nie umieją odróżnić.  Nie wiem jak bardzo wybujałe ego trzeba mieć, aby się nazwać guru, no, ale dobrze, że niektórzy lubią się dowartościowywać, aby czuć się pępkiem świata:) Naprawdę, prześmieszna jest ta cała sytuacja, bawię się przy tym znakomicie, szczególnie jak to sobie czytam. Ale wiecie co? Macie rację. Przecież ja nie mam swojego życia, albo i mam, ale jest ono tak mało ciekawe, że całymi dniami szukam, nocami nie śpię, żeby znaleźć tylko coś, co mogłabym ZROBIĆ TAK SAMO! Fajnie, że są ludzie, którzy cwaniaków potrafią zgrywać tylko przez fejsa, a na żywo nawet nie powiedzą słowa. Dlaczego jak ktoś ma coś do mnie to nie może mi tego powiedzieć w 4 oczy? Zapraszam, ja z chęcią porozmawiam:) Dla mnie to jest po prostu żałosne i śmieszne, że ktoś cały czas patrzy na czyjeś życie i nie może zająć się swoim. Jejku ludzie, ogarnijcie, bo ja Wasze zdanie na mój temat i komentarze mam naprawdę gdzieś;) Myślę, że wyraziłam się jasno i liczę, że ten post dotrze do właściwych osób, także MIŁEGO DNIA!:)