photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 1 LISTOPADA 2010

godz. ok. 16:30... przyszedl do niej, bala sie tej rozmowy, lecz w pewnym stopniu chciala miec to juz za soba, przeczuwala ze nie wyniknie z tego nic pozytywnego, lecz jak to juz jest w milosci, caly czas miala nadzieje. nie rozmawiali dlugo. ok 30min. ona probowala udowodnic mu swoje racje. zdawal sie rozumiec lecz jakby nie do konca przyjmowac to do wiadomosci. miala taka ochote poprostu podejsc, pocalowac go i powiedziec "daj nam szanse", lecz jak zwykle nie odwazyla sie, dalej siedziala na krzesle przy biurku, i bawila myszka od komputera. wiedziala, ze miala racje. lecz wiedziala tez, ze on pewnie tego nie zrozumie. gdy zapytal ja "co teraz" miala ochote powiedziec "badz ze mna, wyjebane na wszytsko inne", lecz po raz kolejny nie odwazyla sie. powiedziala tylko ze dencyzja nalezy do niego po ona juz dawno ja podjela. i w sumie na tym skonczyla sie ich rozmowa. kilka jego slow na pozegnanie. chcialo jest sie plakac i krzyczec, lecz nie chciala tego okazac, spakowala do konca rzeczy, on zdawal sie nie zauwazac jej trzesacych sie rak i lez w oczach. ubrali sie i wyszli. odprowadzila go kawalek, w sumie miejac w zamiarze pojsc do kolezanki, lecz tej nie bylo. staneli na chwile, on powiedzial "no to narazie" ona rzucila krotkim "pa" odwrocila sie i odeszla, nie zdazyla przejsc kilku krokow i rozplakala sie jak male dziecko.

 

godz. ok. 18 ... wyjechala, przejezdzajac przez miejscowosc w ktorej mieszka lzy znowu stanely jej w oczach. nie miala sil na nic. czy chciala tak duzo .? chciala tylko zeby byl z nia, zeby bylo jak kiedys, przeciez to on jest jej idealem, kocha go ponad wszystko, zabilaby za niego, oddalaby za niego zycie. ale nie oczywiscie bezmyslni ludzie ktorzy wpierdalaja sie w czyjes zycie musieli wszytsko zepsuc. wszytsko. to przez nich nie bedzie szczesliwa. cala droge w samochodzie myslala tylko o nim. napisala mu ostatniego juz sms-a. od teraz musi radzic sobie sama. jego juz nie ma. on chce zniknac z jej malego swiata a ona musi mu na to pozwolic. nie moze zatrzymac go na sile. chociaz chcialaby.

 

godz. 22-23... weszla do domu, rozpakowala rzeczy, wykapala sie, chcac polozyc sie do lozka siegnela po ladowarke do telefonu gdy trzymala ja w reku przypomniala sobie jak kilka godzin wczesciej on trzymal ja w dloniach, rozmawiajac z nia. znowu lzy stanely jej w oczach. tylko tyle jej pozostalo. wspomnienia.

 

godz. 23:39... nadal mysli o wszystkim. ludzia sa okrutni. to przez nich, tylko przez to ze nie potrafia zajac sie wlasnym zyciem tylko musya wpierdalac sie w czyjes. nawet jej mama, ktora przezyla prawie to samo powiedziala "WARTO SPROBOWAC, LUDZKIE GADANIE NIE POWINNO MIEC DLA WAS ZNACZENIA JEZELI SIE KOCHACIE. MILOSC ZASLUGUJE NA JESZCZE JEDNA SZANSE" ... ale on juz nie chce a ona musi to zrozumiec. i nie bedzie wiecej publicznie okazywala uczuc. on wie co ona czuje. jezeli jest im przeznaczone byc razem to jeszcze kiedy tak sie stanie. a narazie ona musi nauczyc sie zyc z tym okropnym bolem w sercu. a teraz jak co wieczor pojdzie spac, rano wstanie, wytrze lzy, umyje twarz, pomaluje sie zeby nie bylo widac zapuchnietych oczu, naklei usmiech i wyjdzie....

 

 

 

POJEBY, ZAJMIJCIE SIE KURWA WLASNYM ZYCIEM. PRZEZ WASZE PIERDOLENIE ZAWALIL MI SIE CALY SWIAT, ZADOWOLENI ?!?!

"Ira - Nie daj mi odejsc" -piekna .:(

Komentarze

orginalnystyl zapraszam do mnie
może znajdziesz cos dla siebie
02/11/2010 18:57:05
~przykromi Do kogo jest ta norka?:( Jest piekna...
02/11/2010 12:32:45
rzepkaaa ale czapa .;D .
02/11/2010 11:44:49