PUB "POD CZERWONĄ KRWINKĄ"
Nie dla mrówki,
nie dla ptaka
i żadnego też robaka.
Nie dla ludzi, miłośników:
mięsa, kasy i bucików,
lecz dla wszystkich,
co się żywią, krwią pyszną, czystą.
Zapraszamy do naszego PUBU "POD CZERWONĄ KRWINKĄ"!
Spotkania odbywałyby się w tajemnicy przed ludźmi, w starej restauracji o północy. Oczywiście, nie mieliby do niego wstępy śmiertelnicy.
Wchodziłoby się tam masywnymi, starymi drzwiami, które skrzypiały w czasie ruchu co bardzo denerwowało członków klubu, gdyż mieli bardzo czuły słuch ;). Klub składałby się z kilku pomieszczeń. Do pierwszego wchodziłoby się przez przedsionek niezagospodarowany (na pierwszy rzut oka) jedynie z haczykami na płaszcze. W kątach, kącikach i na suficie byłoby pełno pajęczyn każdej wielkości. Aby wejść do pierwszego pomieszczenia należałoby przytrzymać przycisk domofonu (HA HA) ukrytego w starej szafie. Wampir musiałby się przedstawić - imieniem, nazwiskiem, krajem i miasteczkiem z jakiego przybywa- np. Edward Cullen, Stany Zjednoczone, Forks :). Po sprawdzeniu przez komputer danych i otwarciu drzwi ukazują się 3 pomieszczenia (bez żadnych drzwi, same framugi dlatego widać wszystkie 3 :) ). Pierwsze, dla wampirów żywiących się krwią ludzi, drugie było taką jakby dyskoteką czy barem, a trzecie dla wampirów wegetarian.
Pomieszczenie pierwsze składałoby się z samych krwisto-czerwonych ścian. Byłyby tam czarne stoliki z czerwoną (krwisto-czerwoną :D) zastawą i brązowym menu w kształcie kła. [Czarna gładka podłoga, wiszące na ścianie głowy skonsumowanych już śmiertelników z różnych krajów.] Po środku sali stałby ogromny okrągły stół dla najważniejszych gości- Volturi :D
Menu:
Dania:
Polak w sosie własnym
Ludzkie udka
Paluszki krwiste
Steki śmiertelnika
Desery:
Mrożony krwisty sorbet
Wafle z dżemem - wegetariańskim lub zwykłym
Lody z serc śmiertelników
Napoje:
Krwawa Marry
Krew Belli Swan w wysokiej szklance z cytryną i kostkami lodu
Drink mieszany - krew ludzka i zwierzęca
Dania wegetariańskie:
Świeża puma
Pachnący jeleń
Soczysty grizzly
W dyskotece, ściany w kolorze ciemnego fioletu, parkiet do tańca, barwne światła, głośna muzyka (w tym występy DJ Bloodiego), krwisto czerwone skórzane kanapy i mini barek wprawiały to pomieszczenie w prawdziwie dyskotekowy nastrój.
Wampiry świetnie bawiłyby się w rytmie rocka, techno i jazzu. Pomieszczenie byłoby dostępne dla wszystkich członków klubu.
Ostatni pokój, przeznaczony dla wegetarian wyglądałby podobnie jak dla żywiących się krwią ludzką. Po środku jadalni stałby największy, okrągły stół dla najważniejszych gości- Cullenów :D
O godzinie 05:00 muzyka cichnie, klub pustoszeje, gdyż wszystkie wampiry musiały lecieć do domów przygotować się do kolejnego nudnego dnia spędzonego pośród śmiertelników.