Wracam.

Maksymalnie ważny dzień dziś. Choć pozornie taki zwykły i nikt by się na pewno nie domyślił jaka jest jego waga gdyby nie ten szereg literek tu. Jak odłączyli mnie permanetnie od łączności telefonicznej to tutaj swoje autopodsumowujące włączyć potrzebuję. 

Ten wyczekiwany od dawien dawna liczony jako udany mocno. Okazał się udańszym mocniej jeszcze. Czasem pozornie szybka decyzja, pozorny brak ludzi, którzy zechcą współdzielić twój entuzjazm, wcale nie taka ładna pogoda, wielokilometrowe zwiedzanie sąsiedniego miasta, nieplanowane kompletnie, moment zwątpienia, a potem ta walka, kilka uśmiechów, kilak zdjęć przesłanych wiadomością prywatną co jest najbardziej urocze ever i przede wszystkim kipiąca ze wsząd pasja i serio dzisiaj poczułam sporo tego peace love and unity. W jakiś historiach Aleczka, w uśmiechach ludzi obok, we wspólnych okrzykach i wspólnych bekach, w dobrych gestach ludzi, których tak bardzo nie doceniałam, w całej miłości jakie daje mi miasto, którego przecież wcale nie wybrałam, ono mnie wybrało. Dzisiaj nauczyło mnie po raz kolei jak bardzo ważne jest by dawać milion dobra, a zwróci się na pewno. Jak nie wolno się bać wychodzić z tej głupiej strefy komfortu, nie patrzeć na boki i na idiotyczne opinie ludzi w obok którzy oscylują wokół dupy- albo w niej cię mają, albo ci ją obsmarują. Zwracać uwagę tylko na tych którzy z sercem na dłoni, czyściutkim. A przede wszystkim wierzyć w siebie i w tych, którzy nawet jeśli zawiedli naprawili swoje błędy. 

Jejku rodzi się we mnie chęci ogrom by pociągnąć to wszystko co dziś w głowie się pojawiło choć ten dzień zapowiadał się tak dupnie właśnie. Teraz jestem na samym początku radosnego dnia dzieciaka, którego jeszcze w sobie noszę pokłady niezmierzone ale w takich dniach jak dziś czuję że już coraz więcej we mnie tej dorosłej kobity która wie czego chce i nie zatrzyma się by to sobie wziąŚĆ. po prostu. uśmiech ogromny. choć nauka czeka. dziś sen a jutro just habing fun. Najcudniej na świecie mimo telefonowo-workowych wkurwów. I mimo Ciebie w idiotycznym mieście, które może polubie za dni kilkanaście.