Ona uzależnia. Ja właśnie tak się czuję, uzależniony od Niej. Uzależniłem się od Jej głosu, który jest tak ciepły i łagodny, uśmiechu, którym potrafi rozgonić wszystkie troski, oczu, w które mógłbym patrzeć bez końca. Uzależniłem się od Jej poczucia humoru, od sposobu w jaki się porusza, od tego w jaki sposób wypowiada moje imię, od tego jak na mnie patrzy. Tak, jestem uzależniiony od Niej. Bo dla każdego jest ktoś taki, kogo pocałunek zmieni wszystko kogo ramiona są najlepszym pasem bezpieczeństwa, kogo dotyk jest niezapomniany, kogo słowa są jak melodia, kogo obecność jest wystarczająca, kogo wyznania są najcudowniejsze, kogo uśmiech jest najcenniejszy.
od autorki:
tak mnie wzięła wena na notki od kogoś
innego to macie tutaj Patrick'a <3
jakie plany na niedzielne popołudnie?