photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 SIERPNIA 2023

nie jestem ciebie pewny.

Siedzę w łóżku, pod kołdrą, trzymając lapka na kolanach i wwąchuję się we włosy, które pachną.. nim.

 

Nic się nie zmienił, był dokładnie taki, jakiego go zapamiętała. Mogła śmiać się z nim do rozpuku, później płakać z niemocy i na koniec udawać, że się obraża.

"Przez 10lat nie potrafiłaś się na mnie obrazić to i teraz nie zdołasz" - powiedział z szyderczym uśmiechem.

Prawda, nigdy nie potrafiła. Nieważne co zrobił, nieważne co powiedział, nieważne co spieprzył. Zawsze znajdowała usprawiedliwienie. I to była prawdziwa przyjaźń.

Przyjaźń nie mająca nigdy prawa przerodzić się w coś więcej.

Bo co?

Bo nie wypada.

Bo go znała.

Bo znała go od strony, od której żadna jego laska go nie poznała.

Bo wiedziała o wszystkich jego podbojach.

Bo chciała dla niego dobrze. Ba! Jak najlepiej.

Bo się bała..

Bo.. sama sobie nie ufała.

 

Cała drżysz faktycznie drżała, drżała na tyle, że ciężko było jej złapać powietrze.

Jak się czujesz, gdy nagle, po 12 latach spełniają się Twoje pragnienia?

Te gdzieś ukryte i zakopane gleboko w środku.

Te, na które nie chciałaś sobie nigdy do końca pozwolić.

Jak się czujesz, jak to się właśnie spełnia?

Powiem Ci jak.

Zatrzymujesz na chwilę czas, jakby stopklatka.

Bierzesz jego twarz w dłonie i patrzysz na niego z góry.

Uśmiechasz się jak dziecko i przytulasz silnie, zawieszając się na jego szyi wciąż nie wierząc, że to prawda.

Tak, jakby dzień dziecka.

Rechoczesz tak sama do siebie nie mogąc powstrzymać radości (zupełnie tak beztrosko jak kiedyś)

aż on pyta Cię:

"-Z czego się tak śmiejesz? Ja jestem taki śmieszny?

-Nie.. to po prostu wszystko jest takie śmieszne.. " i patrząc na niego z czułością przytulasz go mocno.

Może to właśnie o to chodzi,

by dać sobie kiedyś przyzwolenie.

Tak, przyzwolenie, aby zrobić to, na co masz ochotę.

Nie patrzeć na to, co wypada a co nie, po prostu robić to, co czujesz, że chcesz zrobić.

Czy po 10 czy po 12latach zawsze warto - wtedy dopiero poczujesz, że żyjesz.

 

 

Pochylił się lekko i jakby zahaczył o coś ręką.

"Dodaj gazu" - powiedział

Zaczęła gazować i nagle zonk, bieg wybity, jechała na luzie :D

Obydwoje zaczęli się śmiać w wniebogłosy.

Tego jej brakowało, tego śmiechu i tej beztroski. Tego jak dobrze się dogadywali i potrafili się ze wszystkiego razem śmiać.

Ciągle przypominali sobie stare czasy

"A pamiętasz jak chciałam wykręcić bez wbijania wstecznego i przywaliłam w pojemnik na piasek i musiałeś lakierować?" - o mały włos zrobiłaby to samo dziś ^^

 

 

"-Dlaczgo ja a nie ktoś randomowy?

-Bo Ciebie znam i jestem Ciebie pewna.

-Tak? A ja Ciebie nie jestem Ciebie pewny, bo znam inną Ciebie."

 

Prawdę mówiąc ja chyba sama siebie jeszcze nie znam..

Informacje o valentajns


Inni zdjęcia: Moja wina. seignejKrakwa slaw3009282028382810294 bez kategorii elbeeDzieci zaufajdobrymradom18Dzieci zaufajdobrymradom181471 akcentova::) nacka89cwaKąpiel. ezekh114:) nacka89cwa:) nacka89cwa