4.

13.10.2020r.

Drogi Arturze!

Wczoraj podjęłam walkę.

O Ciebie.

O nas.

O miłość.

Napisałam do Ciebie, mimo Twojej prośby bym tego nie robiła. Godzinę zajęło Ci, żeby mi odpisać. Nie wiesz jak bardzo pragnęłam, by kolejne 3 godziny uświadomiły Ci, że jesteś w błędzie. Tylko 4 godziny wystarczyły byś zmienił zdanie, zmienił swoje życie, zmienił moje życie, ale uczuć nie zmienia się w cztery godziny..

Wszystko co chciałam i chce Ci powiedzieć uzewnętrzniam. To zły pomysł, choć jedyny, który pozwala na jakikolwiek kontakt z Tobą. Myślę, że masz jakiś plan, kochanie. Opowiedz mi każdy z jego punktów. Wierze, że ostatnim jesteśmy MY. Tak jak obiecywałeś bez słowa "obiecuje". Myślałam, że te obietnice bez tego słowa będą mniej boleć, teraz wiem, że te jedno słowo nie ma żadnego znaczenia. Więc ...

Najdroższy, spokojnie opowiedz mi wszystko,

ja zrozumiem (jak zawsze rozumiałam), a jeśli nie zrozumiem to i tak nie ocenię, nie skomentuję, zapomnę.

i będę czekać.

Ja