Wczoraj 35 stopni.Naklamalam menagerowi ze jestem chora zeby jechac z Aaronem nad morze.
Utknelismy w korkach na 4 h, potem szukalismy miejsca parkingowego przez kolejna h, poddalismy sie, ale przy okazji mielismy mala stluczke, zlapal nas fotoradar, i stalismy w korkacn przez kolejne 3 h. Piekna, sloneczna, wolna niedziela spedzona w samochodzie z przerwa na obiad. Lovely :P