ten blog wydaje się tak okropnie ponury... nie wiem czemu piszę tu tylko wtedy jak mi smutno..
naprawde nie wiem.. więc dzis wyjątek..
jest 2:12 skończyłam pisać z Pel..
jest po 2 , a ja nie śpię przez pierdoloną pełnie, a dzisiejszy dzień był tak pracowity,
że ja nie wiem jak ja jeszcze funkcjonuję..
także jest pięknie, prowadzę aktywny czas, kompletni się nie nudzę, mam mego cudownego najdroższego i
odzyskuje przyjaciółkę, może być lepiej? :))))
proawdzę diete od 3 tyg, ćwiczę 6 dni w tyg od 14 dni,
i widać drobne efekty więc na szczęście jakaś motywacja:
-3kg, -3cm w biodrach, -1,5 w udach, -1 w łydkach, -1 pośladkach
+ w bajcach. ;o nie mierze, bo nie koniecznie efekt zamierzany, jednak wizualnie
jest większy , poraża mam nadziieję, że nie urośnie aż tak hahah xD
cudownie. !