Let's start it over again.

Zdjecie - beauty101.org

Dla kazdego kto chce pogadac gg : 241466

A wiec tak, nie wiem czemu tu weszlam?.. Ale moze to oznacza ze wkoncu po tak dlugim czasie zawalcze o to co chce osiagnac.

"Do celu po trupach" 

Myslac na temat swiat ktore sa za 12 dni, to bedzie wielkie zranienie dla rodziny kiedy zamkne sie w pokoju i odizoluje od swiat, ale tak na prawde nigdy ich nie lubialam, ale jednak to swieta, ale nie chce zaprzepascic teraz nowego poczatku na rzecz najedzenia sie przy stole i odspiewania kilku koled, a dlaczego nie zaczne po nowym roku? - Dlatego ze zawsze tak jest " Od jutra " a kazdego dnia mamy jakies jutro i zaczyna sie wszystko od poczatku, dlatego u mnie nie ma juz od jutra tylko jest "Teraz i dzisiaj", chce nowy poczatek, chce byc idealna. Dlaczego poprzez glodowke? - Bo zadlugo to sie ciagnie ; diety,cwiczenia... A wole szybko niz wolno i systematycznie, po prostu tak mam wyrobione w naturze, coz poradze?

Te pol roku temu... tak wiele sie zmienilo, jednak wniosek jest jeden - trudno jest sie odkochac, nawet na wirtualny zwiazek, znam tego chlopaka 3 lata w ciagle mnie rani, albo to moze podejscie do tego? 

Ale niestety zalamuje sie gdy pisze mi te wszystkie : Malenka, Kochanie, Slonce... Ale zastanawia mnie dlaczego potem tak cierpie? Moze to swiadomosc, ze on tak do kazdej pisze? + Fakt ze jest z kims... Tylko ja na prawde tego nie rozumiem, rozmawiamy lub milczymy zawsze w taki specyficzny sposob, dzwonimy pijani do siebie, rozmawiamy na kazdy temat, potrafimy powiedziec sobie spierdalaj a na kolejna okazje drugie pisze "czesc kochanie" i po prostu dziwi mnie to zaangazowanie, zwlaszcza ze nie jestesmy przyjaciolmi, znajomi? - to jednak cos troche wiecej, milosc? - Zbyt duza bariera wiekowa i dystans (2000km).

Ale powoli sie o niego martwie, wykancza sie przez picie, palenie... A ja nie moge mu nic uswiadomic, powstrzymac go, bo jak kazdy facet ma wlasny swiat i wlasna logike.

Rozpisalam sie na tyle nie potrzebnych rzeczy, ale zeby nie kasowac niech zostanie... A teraz mam do przezycia ponowne 50 dni bez jedzenie i tym razem nie zawiode! Zaczynam dzisiaj, dlatego pisze z rana i wieczorem pewnie dam znac jak mi idzie ;)

http://www.youtube.com/watch?v=XbpGsmdCJMc

EDIT Wieczorny: 

Przestanowalam to wszystko co napisalam i lzy same mi do oczu naplynely... jest mi tak zle! 

A jestem osoba ktora tlumi w sobie emocje oraz nie dostaje takowego wsparcia od osob tutaj/znajomych... Po prostu ufam tylko sobie, nie chce aby przyjaciele wiedzieli co przezywam, bo to cholernie boli, to klocie w sercu z tak wielu powodow; 

Szkola, ON, glodowka, ON, nienawisc, ON.

Czy chce sie zmienic dla siebie? - Zaczynam sie bac tego pytania... Nie, nie chce, chce sie zmienic dla niego!!! Ale czy warto? Oczywiscie, ze nie - Wiem to, ale jednak jest on takim wsparciem/motywacja bo mam wiare i uczucie ze zmieniam sie dla kogos... kogos na kim na prawde mi zalezy...

Glodowka rozpoczeta, do tego zaczynam sie uczyc gimnastyki : Mostki, szpagaty itd. Poniewaz zamierzam sie zabrac za gimnastyke na rurze ( bez obelg prosze ale podoba mi sie ten SPORT nie mam namysli erotycznych tancow bez znaczen ) ...

Jutro juz pora isc do szkoly, od piatku choruje, ale bedzie dobrze, caly dzien w szkole, wroce i  pocwicze i posiedze, cos pewnie tutaj napisze i pojde spac - monotonne? - Wazne aby dni szybko lecialy bo szybciej kolejny dzien a kilogramy leca,.

Jeszcze nie opracowalam co powiedziec rodzica na swieta - ZNIENAWIDZA mnie, ale, musze po prostu chce byc chuda! Powiem im ze zle sie czuje, ze chce mi sie wymiotowac - Ale wtedy bedzie wizyta u ginekologa z podejrzeniem ciazy -.-, Bolace gardlo? Nie wiem jeszcze...

Potem Nowy Rok i urodziny brata! I jak tu sie nie napic - a glodowka + alko = kiepskie efekty, dlatego zdam sie moze jedynie na pare buchow... A co do palenia uh! Swinstwo, papierosy trzymaja sie mnie i nie chca odpuscic... A wolalabym nie palic.

JEJKU!