Najpierw wiadomość dla dziewczyn... jest zła albo dobra, zalezy jak na to popatrzycie.
Jeśli chodzi o sylwester, to bardzo mi przykro, ale nie spądzę go z wami .
Jestem z siebie dumna... wstałam na roraty
.
W czoraj po spowiedzi, chciałam sobie "posiedzieć" na gg, ale mam wymyśliła jakieś pierdoły... .
Kilka razy włożyłam ręce do gorącej wody, dostknełam sie gorąceko garnka itp.
Mówiłam, że sie do tego nie nadaje..., ja poprostu nie mam do tego cierpliwości...
Na samą myśl, że bede coś robiła przy garach to od razu byłam zmeczona... A później tylko przeszłam tym "zapachem" ;/
A reszta dnia... hmm... nie nie wiem ...
Zostało jeszcze tylko 9 dni... i NOWY ROK (mam nadzieje, że bedzie lepszy od obecnego)
Aha zanim skończe... Ulka zastanów sie, bedzie fajnie...