240. #Noworocznarozkmina

2016 dla mnie BYŁ DO DUPY.

Jeb@ć, jest 2017 i oby okazał się być tym lepszym młodszym braciszkiem.

Włączyły mi się popołudniu Przemyślenia Niekrytego Krytyka, dotyczące wad i zalet wszystkich rzeczy jakie doświadcza (czysto teoretycznie) dorosły człowiek.

Bynajmniej o tych drugich będzie pisane, gdyż wystarczająco przesiąknięty jest intenet głupim pierdoleniem o tym jaką suką jest życie, pseudo mądrościami kopiowanymi i wklejanymi bez głębszego zastanowienia oraz gównianymi poradami trenerów personalnych które i tak na chuj się zdają.

# Wszystko może być git albo chujowe, zależy jak na to patrzeć.

Choć często drażnią, swoje dobre strony mają nawet...

Szumy na zdjęciach, dobre foty mogą być niskiej jakości, mieć swoje niedoskonałości z tego powodu i ładnie wyglądać. Co to za sztuka machać lustrzanką za dwa i pół kloca przed lustrem? Produkować w ten sposób masę selfie które poza napisem NIKON, na pierwszym planie, nie mówią nic bardziej sensownego niż "Patrz, kuurwa, jak starzy z hajsu wyskakują!"

Puchate sweterki i kocyki. Wyglądasz i czujesz się jak krąglutki kłębek wełny. Ale za to cholernie szczęśliwy kłębek wełny, który ma na wszystko wyjebane bo puchate materiały dają + 100 do nietykalności. Poza tym nie mają żadnych wad.

Zmarszczki. O w morde.  Ciężko mi było zmielić fakt, że pojawiają się na mojej twarzy. Udało się go sprowadzić do poziomu pogodzenia się z upływającym czasem i widocznym piętnem jakie po sobie zostawia. Właściwie to niestety ale są naturalne, jak piegi czy brzuch po ciąży. Jezu, takie rzeczy się dzieją i nie ma sensu spinać dupy tylko dlatego że przemysł kosmetyczny i media lansują nam jebany plastik jako synonim piękna. Bullshit. Zmarszczki są spoko, dają się lubić. Ale stówki nie pożyczą :D Mówię, bo wiem .

Kilka(naście bądź dziesiąt) kilogramów za dużo. A to wymieniam tylko po to żeby móc powkurwiać te suki których nadal nie lubię, a które być może całkiem przypadkowo (OCZYWIŚCIEE) to czytają i powiedzieć że mój mężczyzna mi często powtarza że jestem dzięki temu wyjątkowa, dla niego jestem mega atrakcyjna, że od razu mu się spodobały moje kształty i generalnie nie zależnie ile mam obwodu bioder to on mnie uważa za piekną i to się nie zmieni. 

Szach mat kurwy. 

Zdjęcia z fleszem. Cooo, czekaj, co ja pisze? Jeszcze raz. Zdjęcia z fleszem. O, nie. Doznałam chwilowego zaćmienia umysłu. Nie, nie, nie. Zdjęcia z lampą są od początku do końca zjebane i nie ma agrumentów na podważenie tej tezy. Chyba że to dowody w sprawie albo pytania na sprawdzian z pszyrki, to jeszcze ujdzie, bo siła wyższa.

Dziwne miny. Ja je robię i dobrze mi z tym. A jak komuś się nie podoba do wypad na Instagrama, narazie.

Błędy w makijażu. Bez nich nie będzie precyzji, prosta sprawa. Musisz czasem coś zjebać żeby pójść w tym dobrym kierunku. I nie drąż tematu że konturowanie zbyt jasne, albo oko nie równo. 

#To taka moja szybka checklista, co mnie wkurwiało i przestało tylko dlatego że mnieniłam podejście. Jak każdy człowiek też lubię sfochować i potem bóldupić o coś przez najbliższy miesiąc. Ale na miłość boską, nie dajmy się zwariować.

Jeśli jakimś cudem jesteś już tutaj bez scrollowania prosto na koniec, to szacun, serio żółwik. 

Ale muszę przyznać że nie robię tego dla Ciebie, ja to robię dla siebie.

Bo mogę.